Ubezpieczeni od lipca mogą korzystać z pomocy doradców emerytalnych, którzy są dostępni w każdym oddziale ZUS - przypomina w rozmowie z IAR prezes Zakładu Gertruda Uścińska. Doradcy pomagają między innymi obliczyć, ile wyniesie wysokość świadczenia, jeśli ktoś popracuje dłużej niż pozwala mu ustawowy wiek emerytalny. Część ubezpieczonych po konsultacji z doradcą odkłada w czasie decyzję o przejściu na emeryturę w ustawowym wieku uprawniającym do przejścia, gdyż każdy dodatkowy rok pracy oznacza wyższe świadczenie w przyszłości - zauważa prezes Uścińska. Emerytura jest bowiem wyliczana na podstawie wielkości zgromadzonego na koncie ubezpieczonego kapitału, który jest corocznie waloryzowany i okresu, w którym przechodzimy, na podstawie tablic długości życia podawanych przez GUS. Im później przechodzimy, tym wyższy kapitał i - brzydko mówiąc - mniej miesięcy życia. To zaś sprawia, że świadczenie emerytalne jest wyższe. Prezes Gertruda Uścińska poinformowała, że uprawnionych do przejścia na emeryturę w tym roku jest 415 tysięcy osób. Z wyliczeń ZUS wynika, że około 82-83 procent uprawnionych podejmuje decyzję o przejściu. Stąd należy się spodziewać, że do końca roku przybędzie około 331 tysięcy nowych emerytów.