W piątek 10 kwietnia odbyły się w Warszawie uroczystości upamiętniające tych, którzy 10 kwietnia 2010 r. zginęli w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński uczcili pamięć ofiar, składając wieńce w Warszawie pod pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz ofiar katastrofy. Na placu Piłsudskiego, gdzie znajdują się oba pomniki, mimo wprowadzonych obostrzeń w związku z koronawirusem, obecni byli także m.in. wicepremier, wiceszef ówczesnej Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Jacek Sasin, wicepremier minister kultury Piotr Gliński, szef MON Mariusz Błaszczak czy europoseł Joachim Brudziński. Zgromadzenie w dobie epidemii wywołało wiele kontrowersji. W sprawie obchodów smoleńskich głos zabrała m.in. stołeczna policja. "W związku z obchodami 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej przypominamy, że nie mamy w tym przypadku do czynienia ze zgromadzeniem w trybie ustawy, a poszczególne osoby wykonują swoje zadania w ramach pełnionych urzędów i funkcji. Podobnie, jak prowadzący relacje dziennikarze" - mogliśmy przeczytać na Twitterze. "Ja bym się bał" Do zgromadzenia z udziałem prezesa PiS w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej odniósł się także szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak. "Patrzę w Internet i widzę, że Pan Prezes odważnie wyruszył w miasto! I to nie sam! Ja bym się bał. Jak my pracujemy na magazynie, to obowiązkowo w maseczkach, rękawiczkach, a jak pakujemy, to ekipa w kombinezonach - bo nie ma przebacz, najważniejsze bezpieczeństwo. Pan Minister Zdrowia podkreśla to, i słusznie, co chwilę. A Pan, Panie Prezesie, ot tak na figurę ruszył z buta. Jak zobaczyłem jeszcze ten tłum ludzi z Panem, to zaniemówiłem. Ale kozactwo! - pomyślałem. Tak bez niczego w środku pandemii! Trzeba być niezłym chojrakiem. Mało tego! Przecież jest zakaz takiego paradowania! Mało! Zakaz w ogóle spacerowania!" - pisze Owsiak na Facebooku, zwracają się bezpośrednio do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W liście szefa WOŚP nie zabrakło także odniesienia do wspomnianego komunikatu policji. "(...) uspokoiłem się, kiedy usłyszałem komunikat Policji. Wytłumaczenie proste i jasne - zgromadzenie służbowe. No tak, służba to... służba! Grad, deszcz, wichura - nie ma przebacz" - stwierdził. Na koniec swego listu Owsiak postanowił podziękować prezesowi PiS za "pomysł". "Pan, Panie Prezesie, pokazał, że można. Zgromadzeniem służbowym otworzył Pan moc energii, którą my, Obywatele, skierujemy na dobre tory. U nas we wtorek wielka wysyłka, będzie nas kilkadziesiąt osób - jak to na zgromadzeniu służbowym. Dzięki za pomysł!" - napisał.