Wszystko po tym jak do prasy wyciekły informacje, że podejrzanymi o wspieranie Państwa Islamskiego są trzej ich rodacy. Mieli zbierać pieniądze na działalność ISIS. Zostali aresztowani w Białymstoku przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. "Boję się, że teraz będziemy ofiarami przemocy" - mówi IAR Elsi Adajew z Warszawy. Martwi się zwłaszcza o swoją matkę, młodsze rodzeństwo i znajomych. "Pod artykułami o aresztowaniu w internecie już znalazłem nieprzychylne komentarze" - zwraca uwagę. Dodaje, że czuje strach, że teraz któryś z Czeczenów lub jakiś inny muzułmanin zostanie pobity. Stanowczo podkreśla, że on, jego rodzina i wszyscy znani mu muzułmanie są przeciwko Państwu Islamskiemu i terroryzmowi w ogóle. Tymczasem zostaliśmy wrzuceni do jednego worka -mówi. Elsi Adajew zwraca uwagę, że mieszkający w Polsce Czeczeni sami starają się wybić z głowy swoim rodakom wszystkie radykalne opinie, jeśli o takich słyszą. "Jeśli pojawiają się takie głosy, to osoby, które to mówią słyszą: Jak ci źle w Polsce to wyjeżdżaj i nie psuj nam opinii"- tłumaczy. W Polsce mieszka około sześciu tysięcy Czeczenów. U nas znaleźli schronienie uciekając przed wojną w swojej ojczyźnie. Niektórzy nie mogąc znaleźć pracy w Polsce ruszają dalej na zachód.