Porozmawiaj na żywo z reżyserem Grzegorzem Jarzyną o 12.30 w INTERIA.PL Praca nad dramatem Doroty Masłowskiej "Między nami dobrze jest" (który będzie można obejrzeć na festiwalu "Boska komedia" w piątek i sobotę (odpowiednio 11.12 i 12.12) była dla Grzegorza Jarzyny - jak sam przyznał - pierwszym zetknięciem z tematem historycznym. Reżyser, który wystawia na festiwalu dwie swoje sztuki (oprócz "Między nami?" festiwal gości także "TEOREMAT"). Dorota Masłowska - pytana o to, dlaczego podjęła temat współistnienia pokoleń, temat historyczny - powiedziała: - Opowieści babci miały wpływ na moje myślenie... Ja - z pokolenia Internetu, pepsi, czytania książek w kawiarniach żyłam z osobą z zupełnie innej epoki: moja babcia suszyła kiełbasę na oknie i trzymała pod pościelą gromnicę. Doświadczyła rzeczy ekstremalnych, których w naszych czasach nikt nie przeżywa. To niezwykłe. A historia? - Kupiłam mieszkanie na warszawskiej Pradze, w kamienicy ostrzelanej przez nazistów, z balkonem, który wyrwali komuniści, niezliczonymi warstwami farby na ścianach i kilkoma warstwami linoleum na podłodze - mówi autorka. - Pod linoleum były gazety z 1905 roku. - W Krakowie jest pięknie - mówiła Masłowska - w powietrzu czuć zapach starych murów, ale wszystkie największe dramaty narodowe omijały to miasto. W Warszawie to wszystko się kumuluje. Warszawa inspiruje. Jarzyna, gdy przeniósł się do Warszawy - był częścią tzw. "getta krakowskiego". Ludzie z "getta" zajmowali się zupełnie innymi rzeczami, niż pozostałe warszawskie teatry. - Po Krakowie Warszawę odbiera się jako chaos. Ale jest tam też energia, dynamika, której - jak wspomina - nie mógł nie zauważyć. Dorota Masłowska rozpoczęła pisanie rzeczy dotyczącej powstania warszawskiego na zamówienie Muzeum Powstania. Ale nie skończyła - i chyba już nie skończy. Jak mówi autorka: - Potrzebowałam odpowiedzi na pytania, które postawiłam. W pewnym momencie postanowiłam, że przestanę pisać: bez tej odpowiedzi całość byłaby po prostu głupia. Dzień po tym postanowieniu spłonęło nam mieszkanie. Wydawać się może, że zadałam temu miastu pytanie, i to miasto udzieliło mi odpowiedzi. Grzegorz Jarzyna mówił głównie o "TEOREMACIE", sztuce, którą również można zobaczyć w ramach "Boskiej Komedii". - TEOREMAT jest próbą samookreślenia i odpowiedzi na kilka zadanych pytań. Porusza się na pograniczu niepokoju metafizycznego i erotyzmu. Jarzyna sugeruje, by nie osadzać spektaklu w tradycji chrześcijańskiej (ani żadnej innej religii). Sugeruje, że lepiej szukać boga na swój sposób, boga uniwersalnego.