Według informacji tygodnika, o. Tadeusz Rydzyk spotyka się w tej sprawie z politykami najwyższego szczebla. Sam zabiega o te spotkania. Jeden z rozmówców Rydzyka opowiada "Newsweekow"i, że ojciec dyrektor zdecydowanie wyklucza możliwość poparcia Lecha Kaczyńskiego na drugą kadencję. Czemu? Wystarczy posłuchać słynnych "taśm Rydzyka"- redemptorysta jest rozczarowany prezydenturą Kaczyńskiego. - Lech Kaczyński mnie oszukał - mówił na nagraniach Rydzyk, zarzucając prezydentowi m.in, że ulega wpływom środowisk żydowskich. - Podczas spotkania Rydzyk zapytał mnie nawet, w jakiej sytuacji Jarosław byłby w stanie poprzeć Ziobrę. Powiedziałem mu, że jeśli Lech wystartuje po raz drugi, to nie ma na to szans - opowiada jeden z bliskich współpracowników premiera. Ziobro zapewnia, że nie spotyka się prywatnie z o. Rydzykiem, a rozmawiają tylko przy okazji wizyt ministra w Radiu Maryja i Telewizji Trwam. - Spotkania te zdarzały się sporadycznie. W tym roku doszło do nich kilka - dwa, może trzy razy - deklaruje Ziobro. I zastrzega, że z Rydzykiem nie rozmawia ani o wyborach prezydenckich, ani też parlamentarnych. Czasem rozmawiają o bieżącej sytuacji w kraju. "Newsweek" zapytał wicepremiera Przemysława Gosiewskiego: - Docierają do pana słuchy, że ojciec Rydzyk nie poprze Lecha Kaczyńskiego na drugą kadencję? Że może obstawić Zbigniewa Ziobro? Gosiewski odpowiedział enigmatycznie: - Dla nas naturalnym kandydatem jest Lech Kaczyński. I dlatego nie sądzę, by Zbyszek zdecydował się kandydować. Tajemnicą poliszynela jest jednak, że Ziobro ma ambicje prezydenckie. W PiS spekuluje się tylko, czy wystartuje już w 2010 r., czy pięć lat później.