Niestety, żywność dalej będzie drożeć, i to przez cały 2023 rok. Choć według ekonomistów najgorsze już za nami, nadal będziemy odczuwać wzrost cen podstawowych produktów spożywczych. Narodowy Bank Polski w swoim raporcie o inflacji z listopada 2022 roku przewidywał, że najwyższy wzrost cen żywności nastąpi w IV kwartale 2022 roku i wyniesie 22,1 proc. r/r. Zgodnie z raportem w pierwszym kwartale 2023 r. ceny żywności będą rosły w tempie 21,5 proc., następnie inflacja cen żywności będzie systematycznie spadać. W IV kwartale 2023 r. prognozowany wzrost będzie już jednocyfrowy (6,4 proc. rok do roku). Jakub Olipra, starszy ekonomista banku Credit Agricole, potwierdza: - Uważamy, że w IV kwartale 2022 roku dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych osiągnęła swoje maksimum lokalne. To oznacza, że najgorsze w tej kwestii już za nami. - Dobra wiadomość jest zatem taka, że każdy kolejny kwartał będzie przynosił coraz niższe tempo wzrostu cen - dodaje. Jednocześnie podkreśla: - W sklepach nie będzie jednak taniej. Ceny będą dalej rosnąć, tylko wolniej. Taki jest nasz scenariusz. Ceny w 2023 roku. Nie ma produktu spożywczego, który nie będzie drożał Jakub Olipra wskazuje, że nie ma produktu spożywczego, który w 2023 roku nie będzie drożał. - Jeżeli byśmy spojrzeli na strukturę poszczególnych kategorii, to nie widzimy nigdzie przestrzeni do spadku cen - podkreśla. - Według naszych prognoz w nadchodzącym roku ceny pieczywa i produktów zbożowych wzrosną średniorocznie o około 13,3 proc. (w 2022 roku był to wzrost o 17,3 proc.) - przekazał nam ekonomista. Piekarze i przedstawiciele branży alarmowali o tym w rozmowach z Interią Biznes. Podwyżki wynikną m.in. z wyższych cen gazu, które nie zostały zamrożone dla przedsiębiorców. Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielni Spożywców "Społem" zrzeszający ponad 120 piekarni w całej Polsce apelował do posłów, aby przyjąć senacką poprawkę zamrażającą ceny gazu dla piekarni. "Od Państwa decyzji zależy nie tylko los tysięcy polskich piekarzy, ale przede wszystkim to, czy od 1 stycznia 2023 r. najuboższych i najsłabszych Polaków stać będzie na chleb. Jeśli odrzucą Państwo przyjętą przez Senat "tarczę gazową" dla piekarni, bochenek chleba, którego średnia cena wynosi dziś 4,20 zł, już za kilka tygodni będzie kosztować 12-15 zł. Tak drastyczną podwyżkę spowoduje wzrost ceny gazu o niemal 600 proc." - czytamy w piśmie udostępnionym na Twitterze przez senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego. Poprawka nie została przyjęta. Ceny owoców i warzyw mogą rosnąć mocniej Droższe będzie też mięso. W 2022 roku wzrost cen produktów w tej kategorii sięgał 17,4 proc. W 2023 roku te produkty zdrożeją jeszcze o 12,5 proc. Ceny wzrosną również w kategoriach "mleko, sery i jaja" o 15,2 proc. (18,6 proc. w 2022 roku). "Oleje i tłuszcze" będą droższe o 13,9 proc. Wzrost cen tych produktów w ubiegłym roku był najbardziej odczuwalny, bo wynosił 32,2 proc. W kategorii "ryby i owoce morza" prognozowany wzrost to 16,0 proc. (17,1 proc.). Według danych GfK w dobie drożyzny największe grono konsumentów wykreśla z listy zakupowej właśnie świeże ryby, zaraz po mocnych alkoholach. Namiastkę podwyżek w tej kategorii obserwowaliśmy w grudniu, gdy Polacy kupowali karpia na wigilijny stół. Na początku miesiąca, jak informował Rafał Mudry, ceny tej ryby sięgały nawet 75 zł. Później spadły i, jak pisał Mundry, "albo był za drogi, albo Polacy oszczędzają i kupują mniej, albo zmieniają się nasze nawyki kulinarne". Amatorzy słodkości za ulubione produkty również zapłacą więcej. W grupie "cukier i słodycze" ceny wzrosną o 10,1 proc. (12,2 proc), a "napoje" zdrożeją o 9,2 proc. (9,9 proc.). Owoce i warzywa natomiast, według prognoz, rosnąć mogą mocniej niż pozostałe produkty. W 2022 roku owoce drożały o 9,1 proc., a w 2023 ich ceny wzrosną średniorocznie o 14,5 proc. Podobnie warzywa - w 2022 roku ich ceny wzrosły o 11,2 proc., w 2023 wzrosną o 15,2 proc. - Klient w sklepie będzie widział, że ceny cały czas utrzymują się na wysokim poziomie. W 2022 roku te podwyżki były dość częste. Można oczekiwać, że w tym roku będą one rzadsze i łagodniejsze niż w ubiegłym - wskazuje Jakub Olipra. Co złożyło się na podwyżki cen żywności? Pytamy jeszcze eksperta, co złożyło się na podwyżki cen żywności. Czynników jest kilka. - Początkowo był to zwiększony popyt na żywność wraz z wygasaniem pandemii, przy jej ograniczonej podaży, co sprzyjało wzrostowi cen. Następnie ze względu na silny wzrost cen gazu zwiększyły się ceny nawozów. Wyższe ceny nawozów to droższa produkcja roślinna, a w konsekwencji również produkcja zwierzęca - wyjaśnia Jakub Olipra. - W lutym ubiegłego roku dodatkowym czynnikiem, który podbił ceny żywności, był wybuch wojny w Ukrainie, ze względu na duże znaczenie tego kraju w światowym rynku żywności. W ostatnich kwartałach wzrostowi cen żywności sprzyjały rosnące koszty jej przetwórstwa i dystrybucji wynikające z rosnących kosztów energii, pracy, opakowań, środków chemicznych wykorzystywanych w produkcji żywności oraz transportu - dodaje. Na koniec podkreśla: - Nie przewidujemy scenariusza, w którym doszłoby do spadku cen żywności w 2023 roku. Jak radzić sobie z podwyżkami cen żywności? Podziel się swoimi pomysłami na Facebooku!