W piątek wicepremier Beata Szydło złożyła nową propozycję, którą odrzucili związkowcy. Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych podtrzymały wcześniejsze deklaracje rozpoczęcia strajku w szkołach w poniedziałek 8 kwietnia. Dzisiejsze spotkanie zaproponowała strona rządowa. W sobotę szef kancelarii premiera Michał Dworczyk w rozmowie z Polskim Radiem zapowiedział, że na dzisiejszym spotkaniu zostaną przedstawione kolejne propozycje dla nauczycieli. "Przedstawimy dodatkowe wyliczenia, dodatkowe informacje" - mówił Michał Dworczyk. W spotkaniu wezmą udział przedstawiciele ZNP, FZZ i oświatowej "Solidarności". Przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz liczy, że propozycja rządu będzie odpowiadała oczekiwaniom związkowców. Co zrobić z dzieckiem? Kodeks pracy przewiduje kilka możliwości z których mogą skorzystać rodzice w przypadku strajku w szkołach. Jeśli Związek Nauczycielstwa Polskiego nie porozumie się z rządem w sprawie podwyżek, na jutro zapowiada początek bezterminowego strajku. Wtedy w wielu szkołach i przedszkolach nie będzie lekcji i zajęć. W takiej sytuacji rodzice mogą skorzystać z przepisów kodeksu pracy i zostać z dziećmi w domach. Pierwsza możliwość to wykorzystanie dwóch dni opieki na zdrowe dziecko. O takie dni pracownik musi wnioskować. Ułatwienie dotyczy dzieci do 14. roku życia i przysługuje tylko jednemu z rodziców. Drugie rozwiązanie to zasiłek opiekuńczy na dziecko, które nie ukończyło ośmiu lat. Z tego prawa można skorzystać, gdy o zamknięciu placówki rodzic dowie się w terminie krótszym niż siedem dni przed strajkiem. Zasiłek opiekuńczy to 80 procent wynagrodzenia. Wniosek o zasiłek rodzic składa u pracodawcy. Musi potwierdzić zamknięcie szkoły lub przedszkola i brak możliwości opieki nad dzieckiem przez inną osobę z rodziny. Rodzice mogą też wykorzystać urlop wypoczynkowy. Należy pamiętać, że jeśli wniosek zostanie złożony w ostatniej chwili, pracodawca może go odrzucić. Ostania możliwość to wykorzystanie urlopu na żądanie. W ciągu roku pracownikowi przysługują cztery takie dni. O urlopie na żądanie trzeba powiadomić przełożonego najpóźniej w dniu urlopu przed rozpoczęciem pracy. Niezależnie od przepisów kodeksu pracy część pracodawców zapowiedziała, że na czas ewentualnego strajku w szkołach pracownik będzie wykonywać swoje obowiązki, pozostając w domu lub będzie mógł przyjść do pracy z dzieckiem.