"Pozostaje w mocy ocena, że informacja zawarta w załącznikach obejmujących wykazy sędziów popierających kandydatury członków do KRS jest informacją publiczną. Jak powiedział sąd pierwszej instancji, nie ma tu zastosowania wyłączenie, zatem informacja ta podlega udostępnieniu" - powiedział w uzasadnieniu piątkowego orzeczenia sędzia Wojciech Jakimowicz. Sąd zaznaczył, że wniosek o udostępnienie list poparcia, który zainicjował sprawę, dotyczył załączników i wglądu do tych załączników. "Nie można utożsamiać dokumentu jako nośnika informacji z samą informacją publiczną. Te okoliczności muszą być brane pod uwagę przy rozpatrywaniu sprawy przez szefa Kancelarii Sejmu" - wskazał sędzia Jakimowicz. Skarga na decyzję szefa Kancelarii Sejmu W sierpniu 2018 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił w decyzję szefa Kancelarii Sejmu o odmowie ujawnienia m.in. nazwisk sędziów popierających zgłoszenia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Skargę w tej sprawie złożyła posłanka PO-KO Kamila Gasiuk-Pihowicz, której Kancelaria Sejmu odmówiła udostępnienia załączników do zgłoszeń kandydatów na członków KRS zawierających wykaz obywateli oraz sędziów popierających te zgłoszenia. Kancelaria Sejmu odwołała się od tego wyroku do NSA. Apel o ujawnienie list poparcia Po ogłoszeniu wyroku Kamila Gasiuk-Pihowicz zaapelowała o jak najszybsze upublicznienie list poparcia dla kandydatów do KRS. "Konsekwencją tego wyroku jest jasny i stanowczy apel do marszałka Sejmu o ujawnienie list poparcia dla sędziów, którzy weszli do nowej upolitycznionej KRS. Ten wyrok jest jasny; te listy powinny być jak najszybciej upublicznione. Koniec z państwem tajnym" - zaznaczyła posłanka.Wyrok skomentował także uczestnik piątkowej rozprawy Patryk Wachowiec z Forum Obywatelskiego Rozwoju. "Jest to też sukces środowisk organizacji pozarządowych. Jesteśmy w pełni zadowoleni z wyroku. Wzywam już dziś szefa Kancelarii Sejmu do pokazania tych list poparcia na stronie internetowej. Jak powiedział dziś sąd, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to zrobić" - oświadczył Wachowiec. Wyboru dokonał Sejm Sejm w marcu ub.r. wybrał 15 sędziów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Dziewięć kandydatur - spośród zgłoszeń, które napłynęły - wskazał klub PiS, a sześć klub Kukiz'15. Wybór 15 członków-sędziów KRS na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm dokonany został zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS, która weszła w życie w połowie stycznia 2018 r. - wcześniej wybierały ich środowiska sędziowskie. Podmiotami uprawnionymi do zgłoszenia propozycji kandydatów do KRS były grupy 25 sędziów oraz grupy co najmniej dwóch tysięcy obywateli. W drugiej połowie lutego ub.r. Centrum Informacyjne Sejmu podało listę 18 propozycji kandydatów do KRS. Do Kancelarii Sejmu wpłynęły m.in. wnioski polityków i organizacji społecznych o informacje o imionach, nazwiskach i miejscach orzekania sędziów, którzy poparli zgłoszenia kandydatów do KRS. Szef Kancelarii Sejmu odmówił udostępnienia tych informacji wszystkim ubiegającym się o nie. Prawomocne postanowienie W odmowach powołano się m.in. na przepis ustawy mówiący, że zgłoszenia kandydatów dokonane zgodnie z ustawą "Marszałek Sejmu niezwłocznie przekazuje posłom i podaje do publicznej wiadomości, z wyłączeniem załączników", czyli m.in. list 25 sędziów popierających poszczególne zgłoszenia. Decyzje odmowne zostały zaskarżone do sądu administracyjnego. WSA już kilkukrotnie orzekał w podobnych sprawach. We wszystkich przypadkach sąd ten uchylił decyzję Kancelarii Sejmu o odmowie udostępnienia list poparcia kandydatów do KRS. Orzeczenia te były nieprawomocne. Piątkowy wyrok NSA jest pierwszym prawomocnym postanowieniem w tej sprawie.