"Zdaniem redakcji 'NP' i jego Czytelników, publikacja ta jest złamaniem artykułu 30 Konstytucji RP, gwarantującego wszystkim obywatelom niezbywalną i przyrodzoną godność każdego człowieka, której elementem są m.in. dobra osobiste, prawo do własnych przekonań religijnych, jak również art. 51 Ustawy Zasadniczej o treści: każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. Z zasady tej, jednego z podstawowych dóbr prawnych, wynika obowiązek ochrony uczuć religijnych. Bezsprzecznym jest, że publikacja w Tygodniku "Nie" narusza, oprócz powyższego, także akty prawne niższej rangi, dotyczące ochrony uczuć religijnych, jest to również publikacja zniesławiająca, a więc naruszająca dobra osobiste Papieża jako Głowy Państwa Watykańskiego, co również stanowi złamanie obowiązującego w Polsce prawa" - czytamy w liście. List otwarty "Naszej Polski" Felieton ukazał się w ubiegłym tygodniu. "W ramach staropolskiego powitania, Jerzy Urban, redaktor naczelny tygodnika 'Nie' zaproponował, aby wszyscy rozsądni ludzie - rzecz jasna wedle Urbanowych kryteriów - wystosowali do papieża list, następującej treści: 'Kochany staruszku! Połóż się do łóżka. (...) Poćpaj kawiorku, pocmoktaj melbę. (...) Podłub sobie w nosie albo między palcami u nóg, co tam lubisz. Nie rób z siebie widowiska zgrozy (...) Wyrzuć te starcze środki dopingowe. (...) Choruj z godnością, gasnący starcze, albo kończ waść, wstydu oszczędź.' To stosunkowo najmniej obrzydliwy cytat z felietonu Urbana - napisał dziennikarz "Rzeczpospolitej".