Andrzej G. w maju 1983 r., w dniu, gdy Przemyka - świętującego na warszawskiej Starówce zdaną maturę zatrzymała milicja - był studentem i przypadkiem widział zajście na Placu Zamkowym. W ostatnich dniach napisał maila do prokuratury i stwierdził, że chce zeznawać. Sąd jeszcze nie wydał decyzji, czy dopuści ten dowód. Rozstrzygnięta została natomiast sprawa zdjęć z nieformalnej wizji lokalnej, jaką z milicjantami uczestniczącymi w pobiciu Przemyka w komisariacie MO na Jezuickiej, przeprowadziła prawdopodobnie SB. Zdjęcia przedłożył sądowi pełnomocnik ojca Przemyka, Leopolda. Sąd w środę nakazał prokuraturze ustalenie danych osób widniejących na zdjęciach, dotarcie do nich i wezwanie do złożenia zeznań "pod rygorem rozstrzygnięcia istniejących wątpliwości na korzyść oskarżonego" w procesie b. zomowca Ireneusza K.