- To nasz komentarz do tego, co mogliśmy usłyszeć i zobaczyć w sprawie obietnic rządu i tej katarskiej fatamorgany stoczniowej - powiedział rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. Poinformował, że w poniedziałek spot będzie zamieszczony na stronach internetowych partii. Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski uznaje tę kreskówkę za "wyraz całkowitej bezradności intelektualnej PiS", która nie ma pomysłu jak poradzić sobie z wysokim poparciem dla PO i jej lidera - Tuska. - Ani pomysłu, ani lidera, tylko same stare slogany. Płycizna intelektualna - powiedział. W minutowym spocie, który jako pierwszy opublikował na stronie internetowej "Dziennik Gazeta Prawna", nie brakuje nawiązań do znanych filmów fabularnych i rysunkowych. Podkład dźwiękowy stanową zmontowane wypowiedzi Donalda Tuska. Nawiązują do sprawy prywatyzacji stoczni, w której ostatecznie okazało się, że popierany przez katarski rząd prywatny inwestor nie zakupił stoczni. Rząd zapewniał zaś, że znalazł inwestora, który zagwarantował, że w sprywatyzowanych stoczniach nadal będą produkowane statki. Na początku filmiku maszyna wystukuje pojawiający się na ekranie napis "POdróżnik". Potem słychać głos premiera: "Ale też chcę wam powiedzieć, że my dzisiaj - chociaż jeszcze mało kto o tym wie - przygotowujemy stoczniom szansę na produkcję statków. Znajdujemy inwestorów. Ja zjeździłem pół świata i w końcu ze skutkiem pozytywnym, żeby znaleźć pieniądze, ludzi, instytucje i kraje, które są zainteresowane, żeby inwestować w polski przemysł i to w tak trudnych czasach jak czasy światowego kryzysu". W tym czasie na ekranie pojawia się rysunkowy Donald Tusk na dziobie okrętu z rozpostartymi ramionami, w słynnej scenie z filmu Titanic. Premier jest przedstawiony w marynarskim wdzianku i czapeczce jak disneyowski kaczor Donald. Później obraz zmienia się i Tusk jedzie na osiołku, mija drogowskaz na Machu Picchu, a na głowie ma peruwiańską czapeczkę, którą dostał w czasie wizyty w Ameryce Południowej. Kolejne ujęcie - premier w kapeluszu safari przemierza pustynię na wielbłądzie. Wreszcie podróżnik dociera do machającego do niego Araba, opasanego ładunkami wybuchowymi, który macha do niego trzymanymi w rękach karabinem i granatnikiem. Za arabskim handlarzem cały arsenał: bomby, rakiety, armata i jakiś pojemnik oznaczony symbolem radioaktywnej substancji. Handlarz mówi coś do przybysza i ciągle macha rękami. Tusk kilkakrotnie powtarza mu: "produkcję statków", handlarz odpowiada coś niezrozumiałego. Wreszcie premier podnosi ze składowiska i pokazuje mu rafandynkę - buteleczkę z małym statkiem wewnątrz, na co Arab wyciąga rękę i "dobija targu". Tusk z buteleczką pod pachą wraca na wielbłądzie. Kolejne ujęcie to utrzymany w ponurych barwach widok na stoczniowe żurawie i tablicę na bramie stoczni z napisem "Zamknięte". Głos Donalda Tuska powtarza: "Ja zjeździłem pół świata i w końcu ze skutkiem pozytywnym". Kreskówka kończy się hasłem: "cuda się skończyły!" i znaczkiem PO, na którym uśmiechnięte usta odwracają się do góry nogami i widzimy rysunkowy kontur Polski ze smutną miną. "POdróżnik" to kolejny spot PiS w rysunkowej konwencji. Wcześniej publikowano podobne filmiki o rzeczniku rządu Tuska Pawle Grasiu, który nawiązywał do opisywanej przez media sprawy korzystania przez Grasia z domu należącego do niemieckiego biznesmena. Była też kreskówka o prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz oraz filmik pt. "Ojcowie Założyciele", na którym widać jak kilku tajniaków w długich płaszczach i kapeluszach wchodzi po kolei do pomieszczenia, po czym wywiesza na nim szyld "Platforma Obywatelska".