Według doniesień gazety, twórcą nowego gabinetu nie jest kandydatka PiS na premiera Beata Szydło, ale sam prezes Jarosław Kaczyński, który wychodzi z cienia. Dobór personalny świadczy o tym, że ewentualny nowy rząd stanowi połączenie starszych i ostatnio przyjętych koncepcji. Symbolem tej pierwszej jest "schowany na okres kampanii" Antoni Macierewicz, którego wymienia się jako kandydata na ministra obrony. Z kolei tej drugiej - bankowiec Mateusz Morawiecki, syn Kornela, który miałby przejąć resort finansów. Z ustaleń tygodnika wynika, że PiS po ewentualnych wygranych wyborach chce wprowadzić korekty organizacyjne w resortach. Z jednej strony chce łączyć sprawy wewnętrzne z administracją i cyfryzacją, a skarb z gospodarką, a z drugiej wracają pomysły tworzenia specjalnych ministerstw - energetyki czy gospodarki morskiej. Najmocniejszym kandydatem na szefa spraw zagranicznych jest Kazimierz Ujazdowski, choć wymieniany jest także przy tej okazji Witold Waszczykowski. Zgodnie z zamysłem PiS, z MSZ wydzielono by także odrębną komórkę. Ministrem odpowiedzialnym za sprawy europejskie miałby zostać Konrad Szymański. Do przejęcia resortu spraw wewnętrznych jest - jak podaje tygodnik - dwóch kandydatów: Jarosław Zieliński i Jacek Sasin. "Chrapkę" na to stanowisko ma ponoć jeszcze Mariusz Błaszczak. Wiele wskazuje na to, że tekę ministra sprawiedliwości mogłaby objąć Małgorzata Wassermann, co mogłoby okazać się dobrym chwytem marketingowym. Na czele resortu skarbu miałaby stanąć "wschodząca gwiazda" PiS Paweł Szałamacha. Jako oczywiste określa tygodnik "wSieci" kandydatury na: ministra energetyki - Piotr Naimski, ministra gospodarki morskiej - Marek Gróbarczyk oraz szefa resortu infrastruktury - Andrzej Adamczyk. W kontekście ministerstwa zdrowia pojawiają się dwa nazwiska - obecnej rzeczniczki partii, Elżbiety Witek oraz prof. Andrzeja Waśko. Pieczę nad szkolnictwem wyższym miałby przejąć z kolei prof. Włodzimierz Biernacki. Na ministra kultury typowany jest Jarosław Sellin, a zdrowia - Stanisław Karczewski. Nadal nie wiadomo, kto miałby kierować resortem pracy oraz rolnictwa. Wiadomo natomiast, że stanowisko wicepremiera prezes obiecał już prof. Piotrowi Glińskiemu.