Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy refundacyjnej wyroby medyczne wydawane na zlecenie oraz stosowane w ramach świadczeń gwarantowanych będą refundowane na takich samych zasadach jak leki. Producenci będą więc zgłaszać swoje produkty, wnioskując o objęcie refundacją i ustalenie urzędowej ceny zbytu. W trakcie negocjacji zostanie ustalona cena urzędowa, następnie zostanie stworzona grupa limitowa i określona wysokość limitu finansowania przez NFZ. Powyżej tego limitu pacjent dopłaci we własnym zakresie. Ponadto wprowadzony ma być się nowy mechanizm finansowania i rozliczania kosztów wyrobów medycznych stosowanych w ramach świadczeń gwarantowanych. Z taryfy świadczeń wyodrębniony zostanie koszt wyrobu medycznego - fundusz zapłaci więc za sam zabieg, bez kosztów wyrobu. Natomiast wyrób medyczny będzie refundowany osobno. "Biorąc pod uwagę fakt, iż taryfa świadczeń ma kluczowe znaczenie dla alokacji środków publicznych w poszczególnych zakresach świadczeń oraz wpływa na finanse świadczeniodawców, zastosowanie powyższego spowoduje zwiększenie dostępności do świadczeń" - przekonują autorzy projektu. Obecnie, jeżeli pacjent potrzebuje innego wyrobu, niż ten finansowany przez NFZ, jest zmuszony ponieść całość kosztu w komercyjnej placówce. Planowane rozwiązania umożliwią pacjentom dokonywanie dopłat w sytuacji, gdy podczas korzystania ze świadczeń finansowanych przez NFZ będą chcieli mieć dostęp do preferowanego wyrobu medycznego, nieobjętego publicznym finansowaniem. W ocenie resortu na dostępność do wyrobów medycznych najistotniejszy wpływ ma wysokość odpłatności pacjenta. Z kolei wytwórcy chcą, by ich produkty były objęte refundacją, gdyż gwarantuje to, zwiększony w stosunku do wolnego rynku, stabilny przychód. "Z punktu widzenia systemu refundowane powinny być wyłącznie te wyroby, które mają udowodnioną skuteczność i bezpieczeństwo stosowania, a relacja efekt terapeutyczny/koszt terapii jest korzystniejsza w porównaniu z dostępnymi wariantami terapii" - zaznacza ministerstwo. Obecnie pacjenci hospitalizowani mają zagwarantowany nieodpłatny dostęp do wyrobów medycznych. Refundowane częściowo lub w całości są wyroby medyczne wydawane na zlecenie, w które pacjent zaopatruje się w aptece. Refundowane (w całości lub częściowo) są także wyroby medyczne znajdujące się w wykazie ustalanym przez ministra zdrowia. Zgodnie z ustawą refundacyjną, wyroby medyczne wydawane na zlecenie nie są objęte zasadami określania cen, a także przepisami dotyczącymi marży detalicznej naliczanej od ceny hurtowej. Natomiast z kontroli przeprowadzanych przez NZF wynika, że ceny wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie są zawyżane w sytuacjach, gdy są one objęte finansowaniem ze środków publicznych. Kontrola przeprowadzana w 2011 r. wskazała w niektórych przypadkach marże przekraczające 1000 proc. Autorzy projektu zwracają uwagę, że brak przepisów określających maksymalną marżę handlową na refundowane wyroby medyczne oraz wyłączenie przepisów dotyczących konkursu ofert i rokowań przy zawieraniu umów na realizację świadczeń z zakresu zaopatrzenia w wyroby medyczne powoduje, że NFZ nie ma wpływu na ceny wyrobów medycznych, w które zaopatrywany jest pacjent. Projektowane rozwiązania mają zapobiec zawyżaniu przez świadczeniodawców cen wyrobów medycznych dostępnych na zlecenie, gdy są one objęte finansowaniem ze środków publicznych oraz dostosowywaniu cen wyrobów medycznych do wysokości limitów ich finansowania. W uzasadnieniu projektu wskazano, że zdarza się, iż w kontraktach z NFZ świadczeniodawcy zgłaszają ceny jednostkowe za materiały absorpcyjne znacznie przewyższające ceny, zarówno zalecane przez producenta, jak i dostępne na wolnym rynku (np. cena detaliczna sztuki pieluchomajtek zalecana przez jednego z wiodących wytwórców wynosiła 2,32 zł; cena w sklepie internetowym - 1,80 zł, natomiast cena w kontrakcie w jednym z oddziałów NFZ - 10 zł). Zdarza się też, że sklep zaopatrzenia medycznego oferuje ten sam wyrób medyczny w dwóch cenach: dla pacjentów posiadających zlecenie cena jest wyższa niż cena tego wyrobu dostępnego bez refundacji. Konsultacje publiczne projektu potrwają do 6 lipca.