przygotowuje już ustawę dezubekizacyjną, po co więc jeszcze zmieniać konstytucję? Okazuje się że po ostatnich doświadczeniach z Trybunałem Konstytucyjnym, rządząca partia ma potężne obawy o losy jednego ze swoich sztandarowych projektów. Uchwalenie ustawy dezubekizacyjnej spotka się z zapowiadanym już przez odesłaniem jej do trybunału. Ten może uznać, że ustawa jest sprzeczna z konstytucją i sztandar padnie zanim jeszcze zostanie na dobre rozwinięty. Pomysł na wprowadzenie do ustawy zasadniczej poprawek jest machiawelicznym wyjściem. Trybunał musiałby uznać dezubekizację za zgodną z prawem, bo będzie ona zapisana w konstytucji. Konrad Piasecki, RMF FM