Sądy te miałyby powstać w drugiej połowie przyszłego roku. To odpowiedź na postulaty przedsiębiorców i przedstawicieli organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi - mówi wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. "To będą sędziowie w istniejących już dziś sądach okręgowych, tylko w jakiejś strukturze pozwalającej na ich specjalizacje" - wyjaśnia wiceminister. Wiadomo, że powstanie od kilku do kilkunastu takich sądów. Dodatkowo zostanie utworzony jeden sąd apelacyjny jako instancja odwoławcza. Wiceminister Piebiak tłumaczy, że chodzi o to, by orzecznictwo w Polsce miało jak najwyższy poziom. A zatem sędziowie będą też odpowiednio szkoleni. "Szkolenia zagraniczne, możliwość wymiany z zagranicznymi sędziami, a tam już z reguły są to sędziowie wyspecjalizowani" - powiedział Łukasz Piebiak Informacyjnej Agencji Radiowej. "Dlatego chcemy czerpać wzorce i powielać dobre rozwiązania". Środowisko prawników trzyma kciuki za powodzenie projektu. Zdaniem adwokata Macieja Ślusarka to dobre rozwiązanie, biorąc pod uwagę rosnącą liczbę takich spraw. "To jest na pewno znak czasu, rozwój technologii już dawno wyprzedził uwarunkowania prawne" - powiedział adwokat. "Dlatego trzeba patrzeć bardzo szeroko na to, co się dzieje u naszych sąsiadów, bo same przepisy u nas przestają wystarczać do rozstrzygania konfliktów, związanych z własnością intelektualną" - dodał Ślusarek. Utworzenie wyspecjalizowanych wydziałów będzie się wiązać, jak zaznaczył wiceminister Piebiak, z potrzebą zatrudnienia większej liczby specjalistów. Wstępnie wiadomo, że resort chce zwiększyć liczbę etatów o 17. Według Światowej Organizacji Własności Intelektualnej, Polska zajmuje 15 miejsce na 195 państw pod względem liczby zgłoszeń wynalazków do ochrony. Plasujemy się też w pierwszej dwudziestce, jeśli chodzi o znaki towarowe i wzory przemysłowe. Dlatego eksperci uważają, że sąd ochrony własności powinien zajmować się zarówno sprawami związanymi z własnością przemysłową, jak i prawem autorskim.