W głosowaniu zdecydował jeden głos - za taką propozycją podziału regionu na okręgi, przygotowaną przez marszałka województwa Jarosława Dworzańskiego, było 13 radnych, 12 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.Do podziału będzie w sumie nadal 30 miejsc w sejmiku. Okręg nr 4, gdzie do zdobycia będzie dziewięć mandatów, ma uwzględniać potrzeby mniejszości białoruskiej, której skupiska w regionie podzielone były dotąd między różne okręgi wyborcze. Okręg ten będzie składał się z powiatów: białostockiego, bielskiego, hajnowskiego, siemiatyckiego i wysokomazowieckiego. W jego części są też skupiska mniejszości ukraińskiej. Marszałek Dworzański mówił przed głosowaniem, że zmiany zostały wymuszone wejściem w życie kodeksu wyborczego, w którym są przepisy mówiące o konieczności uwzględnienia reprezentatywności mniejszości narodowych. Powiedział też, że przy ich uwzględnieniu nie udało się utrzymać dotychczasowej liczby pięciu okręgów. Dodał, że jeśli stosowne zmiany nie zostaną uchwalone (zgodnie z przepisami z wnioskiem występuje marszałek województwa, w głosowaniu decyduje sejmik), decyzję co do podziału województwa na okręgi podejmie komisarz wyborczy i Państwowa Komisja Wyborcza. Propozycji przeciwni byli radni Prawa i Sprawiedliwości. Szef klubu radnych PiS w sejmiku Marek Komorowski apelował, by podział na okręgi pozostawić bez zmian i zaczekać, co wówczas zrobi komisarz wyborczy. Mówił, że przed przygotowaniem propozycji zmian brak było dyskusji i merytorycznej analizy, czy mniejszości w Podlaskiem rzeczywiście nie są reprezentowane w sejmiku. W jego ocenie, nowy podział na okręgi także nie spełni potrzeb i nie usatysfakcjonuje mniejszości. Mówił też, że do tego celu potrzebne byłyby zmiany w prawie umożliwiające tworzenie małych, 2-3-mandatowych okręgów w wyborach do sejmiku (obecnie w jednym okręgu nie może być do podziału mniej niż 5 mandatów). Utworzenie jednego okręgu, który w wyborach do sejmiku w najlepszy sposób uwzględniałby potrzeby mniejszości narodowych w Podlaskiem, zaproponował jesienią ubiegłego roku SLD. Powołał się wówczas właśnie na prawa mniejszości zawarte w kodeksie wyborczym. Chciał, by powiaty, gdzie są skupiska mniejszości białoruskiej, znalazły się w jednym okręgu wyborczym. Kodeks wyborczy zawiera bowiem m.in. zapis o tym, że "łączenie powiatów nie może naruszać więzi społecznych łączących wyborców należących do mniejszości narodowych lub etnicznych, zamieszkujących na terytorium łączonych powiatów". Przyjmuje się, że największe w regionie skupiska mniejszości białoruskiej są w południowo-wschodniej części województwa, w powiatach: hajnowskim, bielskim i siemiatyckim. Mniejszości litewskiej - w powiecie sejneńskim (znajduje się on w okręgu nr 2) zaś ukraińskiej - w bielskim. Obecnie w sejmiku województwa podlaskiego PO i PiS mają po 11 radnych, PSL - 5, SLD - 3. Władzę sprawuje koalicja PO-PSL. Za reprezentanta środowiska białoruskiego można uznać Jana Syczewskiego (klub SLD), przewodniczącego Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w Polsce. Wybory samorządowe odbędą się 16 listopada.