Nowy podatek coraz bliżej. Uderzy w kierowców i właścicieli domów
Ceny benzyny, gazu, węgla i oleju opałowego wzrosną? Unijne zmiany zakładają wdrożenie nowego podatku, który według prognoz analityków spowoduje skok cen o nawet kilkanaście procent. Polska zabiega o złagodzenie reformy i przygotowuje system dopłat, ale ETS2 wydaje się być nieubłaganą przyszłością.

Spis treści:
- Nowy podatek. ETS2 obejmie ogrzewanie i paliwa. Polska walczy o korekty
- Jak system ETS2 wpłynie na portfele Polaków?
Unijny system handlu emisjami (ETS) funkcjonuje od 2005 roku jako rynek, na którym elektrownie, ciepłownie i zakłady przemysłowe muszą kupować uprawnienia do każdej tony CO2 emitowanej do atmosfery.
Uprawnienia są sprzedawane na aukcjach organizowanych przez UE lub handlowane między firmami, a ich cena w ostatnich latach najczęściej mieściła się w przedziale 60-100 euro za tonę. Mechanizm ten doprowadził do ok. 50 proc. spadku emisji w objętych sektorach i stał się podstawą unijnej polityki klimatycznej.
Kolejnym etapem jest ETS2 - nowy system obejmujący paliwa wykorzystywane w budynkach (np. ogrzewanie gazem i olejem opałowym) oraz transporcie drogowym. Tym razem to dostawcy paliw będą zobowiązani do zakupu uprawnień, a koszt zostanie doliczony do ich cen. Lata 2025-2026 to okres przygotowawczy, a start systemu planowany jest na 2027 rok, z opcją przesunięcia na 2028 w razie nadmiernego wzrostu kosztów energii.
Nowy podatek. ETS2 obejmie ogrzewanie i paliwa. Polska walczy o korekty
W konstrukcję ETS2 wpisano mechanizmy ograniczające ryzyko gwałtownych skoków cen. Przewidziano automatyczne uwalnianie dodatkowej puli uprawnień, gdy średnia cena przekroczy określone progi w pierwszych latach działania systemu.
Równolegle trwają prace nad dodatkowymi zabezpieczeniami - rozważany jest m.in. tzw. korytarz cenowy (ustalenie minimalnej i maksymalnej ceny uprawnień), zmiany w rezerwie stabilizacyjnej MSR (mechanizm zwiększający lub zmniejszający liczbę dostępnych uprawnień przy zbyt dużych wahaniach rynku) oraz tzw. front-loading, czyli wcześniejsze wykorzystanie części wpływów z ETS2 na przyspieszenie inwestycji w ogrzewanie elektryczne i transport niskoemisyjny. Kluczowe decyzje będą zapadać w toku przeglądów pakietu klimatycznego i negocjacji z państwami członkowskimi.
Polska zabiega o złagodzenie zasad ETS2, argumentując, że gwałtowny wzrost kosztów emisji mógłby obciążyć gospodarstwa domowe i małe firmy. Wiceminister klimatu Krzysztof Bolesta informował w październiku 2025 roku, że Polska współtworzy koalicję kilkunastu państw - m.in. Włoch, Czech i Belgii - postulujących wprowadzenie limitów cenowych oraz rozważenie przesunięcia pełnego wdrożenia systemu z 2027 na 2028 rok. W związku z tym rząd prowadzi rozmowy na forum Rady UE i zapowiada przedstawienie oficjalnego stanowiska przed przeglądem dyrektywy ETS2 planowanym na 2026 rok.
Jak system ETS2 wpłynie na portfele Polaków?
Wpływ ETS1 Polacy odczuli przede wszystkim w rachunkach za prąd i ciepło. Wzrost cen uprawnień CO2 z ok. 25 euro za tonę w 2020 r. do 80-90 euro w latach 2022-2023 przyczynił się - według analiz Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami oraz Urzędu Regulacji Energetyki - do podwyżek cen energii nawet o 20-30 proc. w taryfach dla gospodarstw domowych.
Podobny mechanizm ma teraz objąć paliwa stosowane w ogrzewaniu domów i transporcie, ponieważ w ETS2 to dostawcy gazu, węgla, oleju opałowego czy paliw silnikowych będą płacić za emisje CO2 i wliczać te koszty w ceny.
Prognozy instytucji takich jak BloombergNEF oraz KOBiZE pokazują, że bez mocnych zabezpieczeń cena uprawnień w ETS2 może w 2027 r. sięgnąć około 100 euro za tonę CO2 i przekroczyć 120 euro w 2030 r. W takim scenariuszu rachunki za ogrzewanie gazem mogłyby wzrosnąć o kilka-kilkanaście procent rocznie, tona węgla mogłaby podrożeć nawet o kilkaset złotych, a litr paliwa na stacji kosztowałby o 40-50 groszy więcej. Z kolei scenariusze przewidujące korytarz cenowy lub zwiększoną podaż uprawnień zakładają spadek średniej ceny do ok. 45 euro w 2030 r., co ograniczyłoby wzrost cen do kilku procent.
Rząd zapowiada pakiet osłon finansowanych m.in. ze Społecznego Funduszu Klimatycznego - mają to być dopłaty do rachunków, wsparcie dla gospodarstw o niższych dochodach, dotacje do wymiany pieców, termomodernizacji i pomp ciepła. Unia Europejska podkreśla, że część wpływów z ETS2 powinna wracać do obywateli w formie rekompensat. Największe ryzyko dotyczy starszych, nieocieplonych domów, gdzie wysokie zużycie paliwa może szybko przełożyć się na zauważalne podwyżki kosztów ogrzewania.














