na stanowisko marszałka są: szef sejmowej komisji spraw zagranicznych oraz przewodnicząca komisji finansów publicznych . - Mogę potwierdzić, że te dwa nazwiska pojawiają się w kierownictwie partii jako możliwi następcy marszałka Marka Jurka, ale ostatecznych decyzji jeszcze nie ma - powiedział Bielan w radiowej "Trójce". - Władze klubu i partii najwcześniej w poniedziałek podejmą decyzję, bo jak rozumiem we wtorek będzie głosowanie nad rezygnacją Marka Jurka i wtedy Sejm rozpocznie procedurę wyboru nowego marszałka - podkreślił polityk PiS. Zdaniem (PO), większe możliwości wyboru na funkcję marszałka ma Aleksandra Natalli-Świat. "Z bardzo prostego powodu: jej biografia polityczna jest znacznie bliższa Porozumieniu Centrum" - podkreśliła posłanka PO. Poza tym, jak zauważyła, "w sytuacjach kryzysu PiS sięga zazwyczaj po kobiety. (SLD) zwróciła uwagę na pojawiające się opinie, że osoba która ma rodowód polityczny ściśle związany z PiS byłaby odpowiednią kandydaturą na marszałka. Tymczasem, dodała, marszałek "jest marszałkiem Sejmu a nie marszałkiem ugrupowania sejmowego - PiS". Posłanka podkreśliła, że Paweł Zalewski nie jest przez nią utożsamiany z ideologią PiS. - Paweł Zalewski w swojej działalności nie utożsamiał sie z tą partią, daje podstawy do nadziei, że może pełniąc funcje marszałka będzie bardziej obiektywny, a nie tak stronniczy jak Marek Jurek - zaznaczyła Szymanek-Deresz. (PSL) nie chciał wskazywać osób, które mu się bardziej podobają jako kandydaci na marszałka. Jak dodał, kiedy pojawiły się te kandydatury PSL nie wykluczył poparcia którejś z nich. "Tak czy inaczej wybór będzie należał do samej koalicji, a przede wszystkim do PiS" - podkreślił. W ocenie Ryszarda Czarneckiego ( ), obydwie kandydatury są dobre. Podkreślił, że stanowisko Samoobrony jest jednoznaczne: "poprzemy kandydata którego zgłosi PiS, mamy zaufanie do koalicjanta". Według Bielana, nowa partia utworzona przez marszałka Marka Jurka będzie zabierać głosy wszystkim partiom prawicy przede wszystkim PiS. Jego zdaniem jednak, nowe ugrupowanie "jest praktycznie pozbawione szans" na przekroczenie 5 proc. progu wyborczego. - Partia bez struktur, bez pieniędzy, bez poparcia części mediów przynajmniej, zapewne progu nie przekroczy. Natomiast może odebrać kluczowe głosy w ewentualnych przyspieszonych wyborach - czy nawet terminowych wyborach - PiS-owi, które uniemożliwią PiS zwycięstw - ocenił. - I dlatego nie cieszymy się, że tego rodzaju ugrupowanie powstało. Każde rozbijanie partii prawicowych jest wydarzeniem smutnym - dodał Bielan.