Błaszczak był dotychczas rzecznikiem prasowym klubu. Za kandydaturą Błaszczaka głosowało 111 posłów, 3 było przeciw i 3 wstrzymało się od głosu. Parlamentarzyści PiS wyłonili również kandydata na wicemarszałka Sejmu. Został nim Marek Kuchciński, do tej pory pełnił obowiązki szefa klubu. Podczas posiedzenia Rady Politycznej PiS 24 lipca prezes ugrupowania Jarosław Kaczyński zarekomendował Błaszczaka na stanowisko szefa klubu PiS, a Kuchcińskiego - na wicemarszałka Sejmu. W trakcie posiedzenia klubu przemawiał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak się dowiedziała PAP ze źródeł zbliżonych do klubu, mówił m.in., że PiS nie ograniczy się tylko do wyjaśniania sprawy katastrofy smoleńskiej, ale będzie także działać aktywnie w innych obszarach. Prezes PiS nawiązał także do sprawy krzyża znajdującego się przed Pałacem Prezydenckim. Podkreślał m.in., że niepotrzebnie doszło do sytuacji konfliktowej, której można było uniknąć. Po wyborze Błaszczak powiedział dziennikarzom, że klub czeka teraz czas wytężonej pracy. Zaznaczył, że PiS będzie domagało się, żeby "dobre przepisy wchodziły w życie". "Będziemy się domagali, żeby zamrażarka marszałka Komorowskiego została wreszcie rozmrożona. Jest w niej wiele dobrych projektów naszej partii" - powiedział. Pytany, kto może być przyszłym rzecznikiem klubu, odpowiedział, że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Nie chciał zadeklarować, kiedy może zostać podjęta. - Będę dostępny dla mediów jak dotychczas - zapewnił. Konieczność wskazania nowego wicemarszałka Sejmu i szefa klubu PiS to pokłosie katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Wśród 96 ofiar tej tragedii byli także wicemarszałek Krzysztof Putra i kierująca klubem PiS Grażyna Gęsicka.