Nie milkną echa głośnej afery na polskich, prywatnych szkołach wyższych. Wszystko zaczęło się od Collegium Humanum - stołecznej placówki, której rektorem był Paweł Cz. Mężczyzna od lutego przebywa w areszcie i ciąży na nim obecnie 75 zarzutów. Oskarżenia dotyczą między innymi przyjęcia ponad miliona złotych za wystawienie tysiąca dyplomów, w tym dyplomów MBA niezbędnych do objęcia posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Jak ujawniła w środę "Rzeczpospolita", w toku śledztwa prokuratura wykryła, że warszawska uczelnia poświadczyła również ukończenie pierwszego roku studiów dla Ukraińców, choć ci ani razu nie pojawili się na uczelni. Afera Collegium Humanum. Nowe fakty. W tle fikcyjni studenci z Ukrainy Rzecznik Prokuratury Krajowej wskazał w rozmowie z gazetą, że kolejne zarzuty przedstawione Pawłowi Cz. mają związek z "podrabianiem (...) dokumentów dotyczących przebiegu studiów oraz obrony prac magisterskich w postaci między innymi prac okresowych osiągnięć studenta i protokołów komisji egzaminu dyplomowego i wystawiania na tej podstawie dokumentów poświadczających ukończenie studiów dyplomowych". Opracowany przez rektora system miał pomóc omijać Ukraińcom przejście przez obowiązkowy egzamin państwowych dla absolwentów szkół średnich, niezbędny do przyjęcia na studia w Ukrainie. Zgodnie z miejscowym prawem z testu zwalnia rok studiów na uczelni w Unii Europejskiej. - Okazało się, że Collegium Humanum i tutaj znalazło rynek do zarabiania pieniędzy - zdradza "Rz" osoba zaznajomiona ze sprawą. Handlowanie dyplomami na polskich uczelniach prywatnych. "To osoby na świeczniku" Afera związana z Collegium Humanum wybuchła w marcu z 2023 roku, gdy CBA ujęło dwie osoby w związku z przyjęciem korzyści majątkowych i osobistych podczas nielegalnego procederu handlu dyplomami MBA. Śledztwo w tej sprawie ma charakter rozwojowy, dotyczy działania zorganizowanej grupy przestępczej i jest wielowątkowe. W ciągu półtora roku zatrzymano także rektorów i pracowników innych prywatnych uczelni w całej Polsce - między innymi z Gdańska, Wrocławia, Łodzi czy Torunia. Zajmujący się sprawą śląski wydział prokuratury rozlicza nie tylko organizatorów nielegalnego procederu, ale także ich "klientów", którzy kupowali dyplomy, studiowali fikcyjnie na uczelniach i posługiwali się fałszywymi dyplomami. Według "Rzeczpospolitej" są to osoby będące "na świeczniku", czyli choćby dyrektorzy szpitali, prezesi spółek czy członkowie rad nadzorczych. Śledczy jednak nie ujawniają nazwisk. Paweł Cz. - były rektor Collegium Humanum - spędzi w areszcie co najmniej do 17 listopada. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!