"Pierwszy lot to jest rok 2027; ostrożność każe powiedzieć 2027-2028. Pełna funkcjonalność pewnie z dwa lata później. Ten projekt tak jest zaplanowany i na razie trzymamy się w harmonogramie" - powiedział wcześniej w Polsat News Horała, który potwierdził, że w czwartek zostanie oficjalnie pełnomocnikiem rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego. Pytany o to, co czeka Lotnisko Chopina w Warszawie po otwarciu Centralnego Portu Komunikacyjnego poseł PiS odpowiedział, że "pełna analiza będzie w czerwcu". "Jest zlecona ekspertom, na pewno pod względem zarządzania musi to być jeden port lotniczy, jeden zespół portów" - zaznaczył. Dodał, że obecnie Lotnisko Chopina jest "praktycznie prawie, że zatkane" i - ze względu na otoczenie miasta - nie ma szans na rozbudowę. Podał też, że "pewne inwestycje w Okęcie będą, natomiast duże, wielomiliardowe, które tam na pewnym etapie były planowane - nie mają sensu". "Bo one i tak nie rozwiążą problemu, i tak nie spowodują, że Okęcie będzie dwa razy większe, bo tak po prostu być nie może" - przekonywał. "Lotnisko Chopina będzie funkcjonować do czasu, aż będzie działać Centralny Port Komunikacyjny, a może i potem w roli komplementarnej, nieco już ograniczonej, ale to już dokładne analizy pokażą, jak ten ruch będzie przekierowany" - mówił Horała. Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą a Łodzią, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. O tym, że Horała ma zostać pełnomocnikiem rządu ds. CPK poinformował w niedawnej rozmowie z tygodnikiem "Sieci" premier Mateusz Morawiecki. W ocenie szefa rządu, budowa CPK przebiega zgodnie z harmonogramem, jednak obecny etap prac wymaga, by pokierowała nimi osoba, która będzie miała "siłę polityczną". Odnosząc się do tej kwestii Horała powiedział, że projekt CPK jest "w tym sensie polityczny, że realizuje głęboki interes państwa". "I że potrzebna jest duża silna wola polityczna, skupienie wszystkich zasobów, jakie są dostępne, po to, żeby ten projekt przeprowadzić. I stąd rozdzielenie funkcji, która do tej pory była łączona. Pan Mikołaj Wild (dotychczasowy pełnomocnik rządu ds. CPK - PAP), wybitny ekspert, będzie się ubiegał o funkcję prezesa spółki (...), a ja będę tym buldożerkiem politycznym, który będzie różne instytucje rządowe, nie tylko rządowe, spinał" - powiedział poseł PiS.