uruchomiło właśnie procedury zmierzające do zakupu samochodów. Według gazety, przed kilkoma dniami cztery firmy otrzymały tzw. zapytania, czy chcą sprzedać armii 120 pojazdów patrolowych. Są to: polski Tur z prywatnej firmy AMZ Kutno, włoski LMV z firmy Iveco (zakupiony już przez Wielką Brytanię, Norwegię, Belgię, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę, Włochy i Czechy), szwajcarskie Eagle IV firmy Mowag i RG-32 firmy BAE Systems z RPA (ten kupili Finowie i ONZ). Pierwszą partię, 40 pojazdów, MON kupi w trybie tzw. pilnej potrzeby operacyjnej, tzn. bez przetargu. Ale i tak pierwsze pojazdy w polskiej armii będą za rok. Według nieoficjalnych informacji gazety, koszt kontraktu to przynajmniej 25 mln euro.