Nowe informacje o przyszłości Szymona Hołowni. "Szanse znacząco wzrosły"
- Nie prowadzę rozmów w tej sprawie - tak Szymon Hołownia skomentował na briefingu prasowym medialne doniesienia o jego rzekomym kandydowaniu na urząd ambasadora RP w USA. Dodał, że jego szanse na otrzymanie stanowiska Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców "znacząco wzrosły".

W skrócie
- Szymon Hołownia stanowczo zaprzecza medialnym doniesieniom o kandydowaniu na ambasadora Polski w USA.
- Podkreśla, że skupia się na dokończeniu kadencji marszałka Sejmu oraz procesie rekrutacyjnym do NHCR-u.
- Hołownia ostro potępia atak na biuro PO, określając go jako niebezpieczny akt chuligaństwa.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W rozmowie z przedstawicielami mediów lider Polski 2050 powiedział, że oczekuje na zakończenie jego pracy na stanowisku marszałka Sejmu zgodnie z umową koalicyjną - późną jesienią odda on swoją funkcję przedstawicielowi Lewicy.
Polityk stanowczo podkreślił, że po zakończeniu jego kadencji, nie będzie kandydował na stanowisko ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych.
- Koncentruję się na dokończeniu kadencji i na procesie rekrutacyjnym do NHCR-u (biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. uchodźców - red). Żadnych innych rozmów nie prowadzę, żadnych innych propozycji nie składam, nie otrzymuje - zapewniał dziennikarzy Hołownia.
- Cieszy mnie to, ze ktoś chce zadbać o to, żebym wykorzystał swoje kompetencje, ale ostrzegam państwa, ze ten serial może nie mieć końca - powiedział. Dodał, że mogą pojawić się nieprawdziwe plotki na jego temat.
Zaskakujące słowa Nawrockiego o Hołowni. "Lepszy kandydat niż Klich"
W poniedziałek głos na temat ewentualnego kandydowania Hołowni na stanowisko ambasadora w USA zabrał prezydent Karol Nawrocki.
- Z całą pewnością marszałek Szymon Hołownia byłby lepszym kandydatem na ambasadora USA niż ambasadorem jest Bogdan Klich - zażartował Nawrocki.
Dodał, że Klich jako chargé d'affaires "nie wypełnia swojej misji dyplomatycznej tak, jak oczekiwaliby tego Polacy".
Medialne spekulacje na temat ewentualnego wcielenia się Hołowni w roli dyplomaty wybuchły kilka dni temu, gdy radio TOK FM podało, że marszałek Sejmu byłby zainteresowany posadą ambasadora Polski w USA.
Hołownia skomentował atak na biuro PO. "Akt chuligaństwa"
Marszałek Sejmu odniósł się również do niedawnego ataku na biuro PO. Mężczyzna chciał podpalić lokal butelką z benzyną.
- To, co stało się pod biurem PO nigdy nie powinno się wydarzyć. To był akt chuligaństwa, takiego bardzo niebezpiecznego, które wynika z nienawiści motywowanej politycznie - powiedział.
Na tego rodzaju zachowanie nie powinno być miejsca na żadnym wiecu, na żadnej ulicy, pod żadnymi drzwiami. To się zaczyna zawsze od słów, które padają również w tej izbie, a później się zaczynają czyny, zaczynają się butelki, zaczynają się noże - przestrzegł Hołownia.











