Prezydencki minister Sławomir Nowak (PO) podejrzewał, że b. szefowa MSZ Anna Fotyga (PiS) w nieetyczny sposób lobbuje publicznie na rzecz firmy swojego męża, która - według niego - ma być podwykonawcą prac na budowie Stadionu Narodowego w Warszawie. Fotyga sprawy nie komentuje. Sprawa dotyczy finału sobotniej debaty Nowak-Fotyga. Są oni liderami list do Sejmu PO i PiS w okręgu gdańskim. Fotyga wręczyła wówczas Nowakowi pendrive'a z dokumentem dotyczącym budowy Stadionu Narodowego w Warszawie. Nowak powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w Gdańsku, że dokument jest koncepcją zmian systemu dystrybucji ciepła na budowanym obiekcie. Autor dokumentu, podpisany jako "XXXXXX", argumentuje, że jego pomysł pozwoliłby zaoszczędzić 10 mln zł po 10 latach eksploatacji stadionu. Zamiast daty w dokumencie występuje także "XXXXXX". Nowak powiedział dziennikarzom, że kontaktował się z prezesem Narodowego Centrum Sportu, które odpowiada za budowę stadionu w stolicy. Politykowi PO wyjaśniono, że dokument, który przekazała Anna Fotyga, jest znany w NCS i dotyczy konkretnej osoby. "W związku z tym chciałbym zapytać publicznie moją szanowną konkurentkę, czy panem XXX, który w dniu XXX przedstawił tę koncepcję w Warszawie jest mąż pani minister Fotygi? Czy prawdą jest, że mąż pani minister Fotygi jest podwykonawcą tych ohydnych Niemców, którzy budują Stadion Narodowy?" - pytał Nowak. Prezydencki minister dodał, że jeśli jest to prawdą, to zadaje jeszcze trzecie pytanie: "Czy godzi się i jest w porządku ze standardami moralnymi, aby funkcją publiczną, kandydata na posła, ale też osoby, która pretenduje do pełnienia ważnych funkcji publicznych ministra spraw zagranicznych w ewentualnym rządzie Jarosława Kaczyńskiego, lobbować publicznie za koncepcją własnego męża?". Nowak podkreślił, że Fotyga myli się także twierdząc, że projektantami stadionu w Warszawie są Niemcy. Powiedział, że w rzeczywistości projekt stadionu jest dziełem Zbigniewa Pszczulnego i Mariusza Rutza, którzy są absolwentami Politechniki Gdańskiej. "Obaj panowie, z tego co wiem, poczuli się dotknięci tego rodzaju uogólnieniem. To tak jakby Marię Skłodowską-Curie nazwać Francuzką, Fryderyka Chopina nazwać Francuzem i nie pamiętać jak ważnymi postaciami, w tym przypadku dla polskiej nauki i osiągnięć myśli architektonicznej, są obaj ci panowie" - powiedział polityk PO, który podkreślił, że oczekuje od Fotygi przeprosin projektantów. Zdaniem Nowaka, mylenie narodowości projektantów świadczy o "cynicznej manipulacji albo rażącej niekompetencji" b. szefowej MSZ. "W jednym i drugim przypadku jest to dyskwalifikujące dla polityka, który chce odgrywać ważną funkcję również w rządzie" - powiedział. Sprawa koncepcji dystrybucji ciepła na Stadionie Narodowym była kwestią budowlaną, dopóki nie poruszyła jej w debacie przedwyborczej żona przedsiębiorcy - była minister Anna Fotyga. Nie byłaby też może sprawą wstydliwą, gdyby nie XXX, pod którymi pani minister ukryła kogoś, komu nie odpowiada zastosowane przez projektantów rozwiązanie - własnego męża, który liczył na zarobienie 100 tysięcy złotych za zgłoszony przez siebie projekt. Fotyga poproszona przez PAP o odniesienie się do pytań i zarzutów Nowaka, powiedziała: "Nie znam ich, więc nie mogę ich komentować, muszą być najpierw opublikowane". Zobacz zdjęcia dokumentów w RMF24.