W Smoleńsku NKWD miało rozstrzelać tysiąc osób. Ale przodownicy pracy z tajnej policji przekroczyli plan - ośmiokrotnie. Poświęcona ofiarom roku 1937 wystawa i sąsiadująca z nią ekspozycja pokazująca losy polskich oficerów rozstrzelanych tu w 1940 r. dobitnie pokazują, że rację miał metropolita Hiłarion, jeden z przywódców Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, mówiąc niedawno w wywiadzie dla "Gazety", że "Katyń to nasz wspólny ból"