Tygodnik ujawnił kolejny stenogram z taśm nagranych w restauracji "Sowa i Przyjaciele". To zapis spotkania Stanisława Gawłowskiego z lobbystą Piotrem Wawrzynowiczem. Wiceminister podkreślił, że rozmawiał z Wawrzynowiczem jako szef zachodniopomorskiej PO, a upubliczniona treść rozmowy jest "zmanipulowana". Tłumaczył, że autor artykułu we "Wprost" kontaktował się z nim i przedstawił mu dużo dłuższy stenogram, który w ostatecznej wersji został znacznie skrócony. Według Gawłowskiego - celowo, tak, by stworzyć wrażenie, że rozmawiał z lobbystą z pozycji służbowych. Stanisław Gawłowski zaznaczył, że o taśmach, których jest bohaterem, jeszcze nie rozmawiał z premierem. Odniósł się także do spekulacji, że w przypadku rekonstrukcji rządu może stracić stanowisko. Przyznał, że jest przygotowany na taką sytuację, bo "taka jest polityka" i dodał, że nie będzie z tego powodu rozpaczał.Afera z przetargami Ujawnione przez "Wprost" stenogramy to niejedyny problem Stanisława Gawłowskiego. Kolejny - to afera związana z ustawianiem przetargów w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych. W związku z podejrzeniami dotyczącymi "ustawiania" przetargów wartych 55 milionów złotych do aresztu na dwa miesiące trafił dyrektor Zarządu Tomasz P., były już działacz zachodniopomorskiej Platformy. W publikacjach dotyczących przetargów, które mogły być przeprowadzone z naruszeniem prawa, pojawia się też nazwisko pasierba wiceministra środowiska. Jednak, jak mówił Stanisław Gawłowski, nigdy nie startował on w jakimkolwiek przetargu dotyczących inwestycji w tym obszarze, nie realizował żadnych wielomilionowych kontraktów, a w spółce, której jest udziałowcem, nie zarobił nawet złotówki. Stanisław Gawłowski funkcję wiceministra środowiska pełni od 2007 roku. Odpowiada między innymi za sprawy związane z gospodarką wodną i zabezpieczeniem przeciwpowodziowym. Zachodniopomorską Platformą Gawłowski kieruje od 2010 roku.