- W departamencie bezpieczeństwa publicznego wydział ten nadal istnieje, nie został zlikwidowany - powiedział Kaczmarek na konferencji prasowej. Dodał, że likwidacja wydziału mogłaby się odbyć tylko na wniosek ministra, który musiałby zostać zaakceptowany przez premiera. O likwidacji wydziału napisał w poniedziałek "Dziennik". Według gazety, został on formalnie rozwiązany miesiąc temu, a pracujący w nim eksperci dostali wypowiedzenia. - Jedyną rzeczą, która się wydarzyła, to zwolnienie naczelnika tego wydziału oraz zmiana na stanowisku dyrektora departamentu bezpieczeństwa publicznego w ministerstwie - wyjaśnił Kaczmarek. Jak poinformował, nowym dyrektorem departamentu został nadkomisarz Sebastian Serwiak, który - jak dodał minister - zdobywał doświadczenie m.in. w policji Irlandii Płn., gdzie zajmował się zagadnieniami terroryzmu. Jak powiedział Kaczmarek, ministerstwo właśnie wprowadza nową koncepcję funkcjonowania struktur odpowiedzialnych za zapobieganie terroryzmowi. Dodał, że na bazie dotychczasowego międzyresortowego zespołu powstanie "w najbliższym czasie" centrum zajmujące się zagadnieniami terrorystycznymi, które będzie dokonywało codziennej analizy informacji przekazywanych przez poszczególne służby. Według Kaczmarka w centrum byliby reprezentowani przedstawiciele m.in. AW, ABW, policji i Straży Granicznej. Jego struktura ma być oparta na wzorach niemieckich. Kaczmarek zaprzeczył także doniesieniom "Dziennika", że decyzję o likwidacji wydziału miał podjąć były wiceminister MSWiA Marek Surmacz. Zaznaczył, że min. Surmacz "nie miał mocy sprawczej, żeby cokolwiek zlikwidować". Przed południem informacjom "Dziennika" zaprzeczył w komunikacie rzecznik ministerstwa Michał Rachoń.