Stanowisko to jest bardzo prestiżowe - instytucja ma bowiem status placówki naukowej i jest główną biblioteką państwową. Jak przypomina "Polityka", Urbański, z wykształcenia polonista, wróciłby do placówki, w której zaczynał pracę w latach siedemdziesiątych. Urbański złożył - przyjętą później przez prezydenta - dymisję ze stanowiska szefa Kancelarii w czerwcu tego roku po artykule w "Rzeczpospolitej", która napisała o powiązaniach biznesowych Urbańskiego z Ryszardem Nawratem, oskarżonym o korupcję prominentnym działaczem SLD.