Jak zauważa "Rzeczpospolita", 26-letni Misiewicz nie zdążył jednak zrobić kursu dla członków rad nadzorczych. "Rz" informuje również o wątpliwościach co do wykształcenia Misiewicza. Nie wiadomo, czy rzecznik MON ukończył studia wyższe, a taki jest wymóg zasiadania w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Przed wyborami samorządowymi, ubiegając się o mandat do Sejmiku województwa mazowieckiego, Misiewicz przedstawiał się jako student prawa na Uniwersytecie Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.Z kolei w formularzu rejestracyjnym, który wypełnił przy starcie w wyborach parlamentarnych, w rubryce zawód, umieścił informację, że jest specjalistą w zakresie prawa administracyjnego (użył sformułowania "administratywista") - przypomina "Rzeczpospolita".Ani w biurze MON ani na uczelni nie udało się potwierdzić, czy Misiewicz skończył studia. O Misiewiczu było ostatnio głośno po odznaczeniu go przez Antoniego Macierewicza Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju.