"Sześć lat temu byliśmy w piekle. Przeżyliśmy horror, wierzyliśmy, że to koniec, że nie znajdziemy się tam już nigdy więcej" - piszą rodzice Norberta, u którego w wieku czterech lat wykryto nowotwór układu współczulnego. Neuroblastoma to jeden z najczęstszych nowotworów wieku dziecięcego. Jest bardzo złośliwy i śmiertelnie niebezpieczny. Często daje liczne przerzuty. Pierwsza walka Norberta z nowotworem trwała osiem miesięcy. Podawano mu wówczas leki i chemioterapię. Kolejne wizyty kontrolne potwierdziły, że udało się mu wygrać z rakiem."Norbert był zdrowy. Wyrósł na wspaniałego chłopca. Aktywnego sportowo i towarzysko. Szalonego zarówno w życiu, jak i na boisku do hokeja... Udało nam się żyć bez strachu, że stracimy syna" - wspominają rodzice chłopca. Dziś Norbert po raz drugi staje do walki z rakiem. W jego śródpiersiu pojawił się kolejny guz. "Żeby Norbert miał szansę przeżyć, musi przejść bardzo agresywne leczenie - chemioterapię, autoprzeszczep, radioterapię, a na samym końcu immunoterapię - leczenie przeciwciałami anty GD-2. To dla niego jedyny ratunek, jedyny plan, jaki mają lekarze na to, by utrzymać go przy życiu" - piszą rodzice chłopca, apelując o pomoc finansową. Na leczenie Norberta potrzeba jeszcze ponad 1,4 mln zł. "Mamy czas tylko do końca września. Powiedzieć, że jesteśmy zdesperowani, to mało. Oddalibyśmy własne życia po to, by to naszego synka mogło trwać... Dlatego błagamy - uratuj go" - apelują rodzice chłopca. Aby pomóc Norbertowi w walce z nowotworem, <a href="https://www.siepomaga.pl/zycie-norberta" target="_blank">wejdź na stronę Siepomaga</a>, gdzie trwa zbiórka na jego leczenie.