"Polecenie przekazania Poczcie Polskiej S.A. spisu wyborców zawierających dane wszystkich wyborców, celem organizacji wyborów korespondencyjnych, w stanie prawnym na dzień 23 kwietnia 2020 r. nie posiada podstawy prawnej i może nosić znamiona przestępstwa. Przestępstwem może być także przekazanie spisu wyborców (informacji chronionych) podmiotowi nieuprawnionemu" - czytamy we wstępie opinii Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego. W nocy ze środy na czwartek wielu wójtów, burmistrzów i prezydentów dostało tajemnicze maile. Dostali w nich polecenie udostępnienia spisu wyborców, z różnymi danymi wrażliwymi, jak np. numer PESEL. Nie wiemy, czy część z samorządowców zastosowała się do polecenia i udostępniła dane. Wiemy natomiast, kto wysyłał maile, bo w podpisie napisano wyraźnie: "Z wyrazami szacunku, Poczta Polska". Maile zostały wysłane z adresu "wybory2020@poczta-polska.pl". Poczta Polska tym samym wyraźnie wchodzi w intensywną fazę przygotowywania wyborów korespondencyjnych. Tyle tylko, że do takich działań nie ma podstaw prawnych. Jedynym obowiązującym na dziś prawnie scenariuszem, są wybory zarządzone na 10 maja w formie tradycyjnej. Opinię w sprawie wiadomości wysyłanych przez Pocztę Polską sporządził Krakowski Instytut Prawa Karnego. Jest ona druzgocąca, bo czytamy w niej, że takie działania nie posiadają podstawy prawnej i mogą nosić znamiona przestępstwa. Krakowscy prawnicy zamieścili 15 tez, które składają się na opinię. Tłumaczą m.in., że dane wyborców podlegają ochronie prawnej, prawo niektórych wyborców do głosowania korespondencyjnego zostało w stanie epidemii ograniczone, ustawa o głosowaniu korespondenycjnym nie weszła jeszcze w życie, brakuje podstaw prawnych do nałożenia na Pocztę Polską obowiązku zbierania danych osobowych, w jaskrawy sposób naruszony został art. 51 konstytucji, żaden organ administracji w obecnym stanie prawnym nie może nałożyć na operatora pocztowego obowiązku zbierania danych osobowych, polecenie Poczty Polskiej nie spełnia przesłanki zapobiegania COVID-19, a przekazanie takich informacji naruszyłoby przepisy RODO. Opinia odnosi się także do urzędników samorządowych. Zdaniem prawników nie mogą oni udostępnić spisu wyborców Poczcie Polskiej, a jako dowód znów przedstawiają szereg argumentów: żaden urzędnik nie może przekazywać dowolnej osobie danych zgromadzonych w jakichkolwiek aktach znajdujących się w urzędzie, przestępstwem może być także nakłanianie innej osoby do ujawnienia informacji, a nieuprawnione przekazanie danych ze spisu wyborców może nosić znamiona przestępstwa. Pełna treść opinii tutaj. Łukasz Szpyrka