Kontrola w MON obejmowała okres od 1 stycznia 2007 do 30 września 2008 r. - W Ministerstwie Obrony Narodowej nierzetelnie planowano zakupy kolejnych partii sprzętu w sytuacji, gdy niewykorzystane komputery, drukarki, projektory i inne oprzyrządowanie zalegały w magazynach - powiedział rzecznik NIK Paweł Biedziak. Według niego tylko w trzech skontrolowanych składnicach wojskowych przechowywano nieużywany sprzęt o wartości (według cen zakupu) ponad 27 mln zł. Najwięcej sprzętu - bo za kwotę ponad 25 mln zł - przechowywano w 9. Rejonowej Bazie Materiałowej. Tam też stwierdzono przypadek najdłuższego magazynowania zakupionego sprzętu - 12 lat. Średnio okres magazynowania wynosił blisko pół roku. "Podjęta na wniosek NIK dystrybucja zalegającego w magazynach sprzętu i oprogramowania spowodowała, że tylko przez kilka miesięcy trwania kontroli (do końca 2008 r.) wydano z magazynów zapasy za ponad 6,5 mln zł - do użytkowników trafiło m.in. 47 stacji roboczych i serwerów, 54 laptopy, 17 komputerów dostosowanych do przetwarzania informacji niejawnych, 57 drukarek i 1 038 egzemplarzy oprogramowania" - informuje NIK. Izba wskazuje, że choć komputery i osprzęt wydawane użytkownikom są sprawne, to spora ich część bardzo szybko traci gwarancje producentów. Jak powiedział Biedziak, "niewykorzystywanie już zakupionego sprzętu to nie jedyna bolączka armii". - Kontrolerzy NIK ujawnili, że wiele jednostek dostało komputery, mimo że ich nie zamawiały, a inne, które złożyły zamówienia, oczekują na sprzęt do dzisiaj - powiedział Biedziak. Jako przykład podaje zamówienie departamentu Wychowania i Promocji Obronności MON, który w 2007 r. złożył zapotrzebowanie na 28 komputerów. Nie otrzymał żadnego. Sekretariat Szefa Sztabu Generalnego na zamówionych 10 komputerów dostał tylko jeden. Z kolei w tym samym roku 13 komórek organizacyjnych MON otrzymało 119 komputerów, pomimo że nie składały na nie zamówień. W 2008 roku komórki, które nie składały zamówień, otrzymały 387 sztuk sprzętu (39 proc. z ogólnej liczby 991 przekazanego całemu MON). Według NIK "dystrybucją sprzętu komputerowego w MON przypomina uznaniowe rozdawnictwo". - Wynika ono między innymi z niewiedzy i braku przepływu informacji na temat posiadanych zasobów, zaplanowanych zakupów oraz braku odpowiednich procedur dotyczących dystrybucji sprzętu z magazynów. Dopiero w trakcie kontroli NIK zaczęto opracowywać stosowne instrukcje umożliwiające zarządzanie sprzętem oraz określające jakiego rodzaju sprzęt będzie przydzielany poszczególnym komórkom MON - powiedział Biedziak.