Brak takich procedur powodował wielkie opóźnienia. Potem zaczynały się kolejne błędy: od wyboru nieodpowiednich firm, które wykonywały analizy, poprzez niezbyt przejrzysty wybór inwestorów, aż do wyceny majątku. Jedynym etapem, na którym nie popełniono błędów, było przekazywanie dokumentów z agencji do ministerstwa. Błędów tych nie było jednak nie dlatego, że postępowano zgodnie z procedurami, ale dlatego, że po prostu nie było żadnych procedur.