NIK oceniał legalność, rzetelność, gospodarność i celowość podejmowanych działań. Z czterech realizowanych w tym czasie programów naprawy branży NIK dobrze ocenił jedynie ten z lat 1998-2001, choć Izba uznała, że i w tym wypadku doszło do nieprawidłowości. Efekty są kiepskie, a koszty bardzo duże. Według prezesa NIK-u Mirosława Sekuły w latach 1990-2001 łączne koszty restrukturyzacji górnictwa wyniosły 19,5 mld zł (w cenach z 2001 roku to ok. 34 mld zł). NIK twierdzi, że za niepowodzenie reform i złą sytuację branży odpowiada m.in. brak spójnej i długofalowej polityki państwa w stosunku do górnictwa, niekonsekwencje przy wdrażaniu reform, zbyt optymistyczne założenia oraz naciski lobby branżowego i związkowego, walczących o swoje przywileje. W 1990 roku, czyli w chwili rozpoczęcia reform w polskim górnictwie pracowało 387,9 tys. osób, wydobycie węgla wynosiło wtedy 147 mln ton rocznie. W końcu 2001 r. zatrudnienie w sektorze zmniejszyło się do 146 tys. osób ( spadek o 62,4 proc.), a poziom wydobycia obniżył się do 102,8 mln ton (o 30,3 proc.).