"Prezes NIK przebywa na urlopie bezpłatnym, a zadania Najwyższej Izby Kontroli realizowane są zgodnie z przyjętym planem pracy" - głosi komunikat. Jak z kolei podaje "Rzeczpospolita", kontrola majątku Mariana Banasia, którą prowadzi CBA zakończy się najprawdopodobniej zawiadomieniem do prokuratury. Dziś mija termin badania oświadczeń majątkowycch przez CBA. Źródła, na które powołuje się "Rz" podają, że PiS chciało zmusić Banasia do dymisji i wybrać nowego szefa NIK. Jednak partia rządząca może mieć problem z tak szybką wymianą szefa NIK - czytamy. Decydujące są tutaj wymogi formalne - precyzuje gazeta. Materiał "Superwizjera" "Superwizjer" TVN w reportażu pt. "Pancerny Marian i pokoje na godziny" informował, że nowy szef NIK wpisał do oświadczenia majątkowego m.in. kamienicę położoną w krakowskiej dzielnicy Podgórze, w której mieści się niewielki pensjonat, oferujący gościom pokoje na godziny. Według "Superwizjera", w 2016 r. Banaś zadeklarował, że sprzeda kamienicę, ale nigdy do tego nie doszło. W dokumentach sądowych odnotowano tylko przedwstępną umowę. Jak podano, niedoszłym nabywcą jest 30-letni Dawid O., który jednocześnie prowadzi w kamienicy pensjonat. Według autorów materiału, Banaś nie wpisał do oświadczenia informacji o zabezpieczeniu na hipotece tej kamienicy dla kredytu na kwotę ponad 2,6 mln zł przyznanego przez Bank Ochrony Środowiska firmie, w której pracował jego syn. Po emisji materiału "Superwizjera" Banaś złożył 1 października pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko TVN S.A. i reporterowi Bertoldowi Kittelowi. Podkreślał, że zawiera on nieprawdziwe zarzuty i informacje, naruszające jego dobre imię, a ponadto dyskredytujące jego i Najwyższą Izbę Kontroli. Nieco wcześniej zdecydował się także udać na bezpłatny urlop, do czasu zakończenia kontroli oświadczeń majątkowych prowadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. "Kierując się nadrzędnym interesem dobra publicznego i potrzebą zachowania autorytetu Najwyższej Izby Kontroli podjąłem decyzję, że od 27 września do czasu zakończenia kontroli oświadczeń majątkowych prowadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne udaję się na urlop bezpłatny" - pisał w oświadczeniu, które opublikowano na stronie NIK.