"Powyżej górnej granicy lasu obowiązuje pierwszy, najniższy w pięciostopniowej, rosnącej skali, stopień zagrożenia lawinowego" - powiedział ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Jakub Dąbrowski. "Występuje przede wszystkim na północnych stokach. Dotyczy m.in. masywów Połoniny Caryńskiej, Tarnicy, Halicza, Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu" - wyjaśnił Dąbrowski. Nieznaczne zagrożenie lawinowe utrzymuje się na stromych stokach, w miejscach, gdzie wcześniej wiejące wiatry spowodowały odłożenie się większych ilości śniegu. Pokrywa śnieżna wynosi tam nawet półtora metra. Natomiast na południowych zboczach coraz więcej jest miejsc pozbawionych śniegu. Wszędzie jest słonecznie i bezwietrznie. Rano termometry, m.in. w Cisnej i Ustrzykach Górnych, pokazywały od ośmiu do dziesięciu stopni mrozu. W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa i koniecznością uniknięcia gromadzenia się turystów na parkingach, w deszczochronach czy na kopułach szczytowych gór w Bieszczadach od 25 marca obowiązuje zakaz wchodzenia na szlaki turystyczne. Nie odbędą się także tradycyjne Bieszczadzkie Drogi Krzyżowe połączone z wejściem m.in. na Tarnicę.