Dziś po południu wołowscy więźniowie wydali oświadczenie, w którym informowali o zakończeniu akcji i dziękowali wszystkim skazanym z innych zakładów karnych w Polsce za poparcie i solidarność. Od poniedziałku wołowscy osadzeni nie przyjmują więziennych posiłków. Osadzeni mają jednak własną żywność, którą wykupili z miejscowej kantyny lub dostali od rodzin w paczkach. Protest rozpoczął się po decyzji dyrektora zakładu, który nakazał dostawić do 5-osobowych cel kolejne, ósme już łóżko. W sumie w Wołowie protestuje ponad 600 skazanych. Protest przebiega spokojnie, nie doszło do żadnych agresywnych zachowań. W zakładzie karnym w Wołowie jest 1041 miejsc, a przebywa w nim prawie 1500 skazanych. Także więzienia we Wronkach i w Kłodzku nadal protestują. W Wielkopolsce do "głodujących" dołączyli nawet kolejni osadzeni. W związku z protestem dyrektor zakładu we Wronkach wprowadził regulaminowe ograniczenia, m.in. wstrzymanie zajęć kulturalno-oświatowych, ograniczenie odwiedzin i spacerów. Kilku najbardziej aktywnych skazanych przemieszczono do innych cel.