Komentarze internautów były bezlitosne: "A czasami Edgar nie był na Filipinach?", "Mszalne winko Rydzyka nie poszło?". Tej reakcji dziwi się jednak sam zainteresowany. W rozmowie z "Dziennikiem" zaprzecza, by jego wywiad dla RM brzmiał inaczej niż rozmowy z mediami przeprowadzone wcześniej. - Pierwsze słyszę, że mówiłem jakoś niewyraźnie czy coś takiego - dziwi się. Zaraz jednak usprawiedliwia: - Udzieliłem wczoraj z pięć czy sześć wywiadów i chyba też dla Radia Maryja. Zresztą przeszkadzano mi, bo byłem akurat z żoną, która strasznie tego nie lubi. Na pytanie, czy mówił niewyraźnie, ponieważ bał się żony, Gosiewski ostro jednak zaprzecza i powtarza, że udzielił normalnego wywiadu. W końcu zapytany wprost, czy był pod wpływem alkoholu, zdecydowanie stwierdza: - Nie, nie.