Sprawa dotyczy lotu numer TK3700 Boeinga 777 tureckich linii lotniczych Turkish Airlines. Maszyna leciała z Bodrum do Moskwy. Nietypowy lot. Na pokładzie Rosjanie Turcja, jako jedno z niewielu państw w Europie, nie zamknęła swojej przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotów. Dlatego też maszyny tureckich linii mogą wlatywać do Rosji i czynią to najczęściej po wcześniejszym przelocie nad Polską. We wtorek użytkownicy serwisu Flightradar24 zwrócili uwagę na nietypowy lot samolotu z Bodrum. Maszyna najpierw zawróciła między Lublinem i Zamościem, później skierowała się w stronę Rzeszowa i Krakowa, a na koniec przeleciała nad Warszawą w kierunku Moskwy, gdzie wylądowała z ok. półgodzinnym opóźnieniem. Na swoich kontach społecznościowych, zespół Fligtradar24 zamieścił mapę lotu z komentarzem: "Kreatywny sposób na uniknięcie pogody nad Polską". Okazało się bowiem, że maszyna Turkish Airlines napotkała w Polsce front burzowy. Piloci zostali zmuszeni do obrania przedziwnej trasy. Jeden z internautów zwrócił uwagę, że nie był to jedyny samolot, który leciał wczoraj nietypową trasą nad Polską. "Loty z Rosji do Turcji mają problemy ze względu na dzisiejsze systemy burzowe nad Polską. Myślę, że to pierwszy raz, kiedy (samolot linii - red.) Southwind do/z Moskwy/Petersburga musiał lecieć daleko na zachód nad Kaliningradem" - napisał. Turcja: Ważny przystanek dla Rosjan Z racji zachodnich sankcji, Turcja to ważny punkt przesiadkowy dla Rosjan, którzy podróżują po świecie. Bezpośrednie loty do Stambułu zapewniają obywatelom Federacji Rosyjskiej możliwość przedostania się do Unii Europejskiej, ale także wyjazdu na inny kontynent. Turcja jest też głównym celem turystycznym Rosjan. W sezonie letnim podróżują głównie do Antalyi i właśnie do Bodrum. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!