Klub PiS złożył we wtorek w Sejmie wnioski o odwołanie Bronisława Komorowskiego (PO) z funkcji marszałka Sejmu oraz Stefana Niesiołowskiego (PO) z funkcji wicemarszałka tej izby. PiS domaga się odwołania Komorowskiego m.in. w związku z jego "niejasnymi kontaktami z b. funkcjonariuszami WSI" oraz jego zachowaniem podczas zamieszania wokół uchylenia immunitetu Zbigniewowi Ziobrze w trakcie ostatniego przed wakacjami posiedzenia Sejmu. Według klubu PiS, Niesiołowski "nie posiada predyspozycji do rzetelnego i wolnego od osobistych uprzedzeń piastowania tak ważnej i odpowiedzialnej funkcji". - Mało się tym przejmuję. Sadzę, że wniosek nie ma poważnego uzasadnienia. Robi wrażenie wniosku politycznego - powiedział Niesiołowski. - Nie poprę wniosku i ani nie będę głosował za odwołaniem marszałka Bronisława Komorowskiego i chyba się nie przyłączę do odwołania mojej skromnej osoby, ale może reaguję trochę pochopnie - ironizował wicemarszałek. Jak dodał, przemyśli jeszcze uzasadnienie. - Wezmę pod uwagę na pewno bardzo poważne argumenty, bo tak poważny klub jak PiS, pełen wybitnych intelektualistów, ludzi wielkiej kultury, taktu, wiedzy, erudycji, na pewno wspaniale wniosek przygotował i jeżeli będę zmiażdżony argumentacją, będę głosował za odwołaniem - ironizował Niesiołowski.