Sprawę kuriozalnego lotu z Londynu opisał red. Zbigniew Parafianowicz na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" (pisaliśmy o tym TUTAJ). Adam Szłapka (Nowoczesna) Widać wyraźnie, że ekipa Prawa i Sprawiedliwości w ogóle nie wyciągnęła wniosków z tragedii, które Polskę spotkały. Z jednej strony mamy nieprzestrzeganie procedur przy limuzynie prezydenckiej, pękła opona przecież, teraz próbowano doprowadzić do tego żeby samolot startował niezgodnie z procedurami. Wielki szacunek dla pana pilota, że nie ugiął się pod presją. Jakub Stefaniak (PSL) Jeżeli politycy nie wezmą się w garść (...), to nigdy nie będzie lepiej. Pilot jest bogiem na pokładzie samolotu. On ma o wszystkim decydować. Nie ma, że prezydent decyduje, że premier decyduje, nie ma licytowania się, kto jest ważniejszy. Na pokładzie samolotu najważniejszy jest pilot. Z kolei poseł PSL Paweł Bejda poinformował, że będzie wnioskował do szefa MON Antoniego Macierewicza o udzielenie informacji, czy nie zostało naruszone prawo i instrukcja HEAD podczas powrotu polskiej delegacji rządowej z wizyty w Londynie. Piotr Apel (Kukiz’15) Całe szczęście, że pilot i załoga zareagowali w odpowiedni sposób. Cieszę się, że mamy tak sprawnych pilotów i załogę lotniczą, natomiast liczenie za każdym razem na profesjonalizm i bezkompromisowość załogi jest dość naiwna. Powinny zadziałać mechanizmy, które już są, po prostu ich się nie przestrzega. Jan Maria Jackowski (PiS) W tej materii dla mnie bardzo ważna jest wypowiedź pani minister Beaty Kempy, która jasno powiedziała, że nie doszło do naruszenia instrukcji, która określa sposób w jaki mają podróżować najważniejsze osoby w państwie.