Nie milkną echa czwartkowego wpisu wiceprzewodniczącego Nowoczesnej w Wielkopolsce Michała Przybylaka na Twitterze. Finansista i aktywista stwierdził w nim, że "niepracująca matka trójki dzieci w przyszłym roku dostanie od państwa z różnych programów od 3552 do 3866 zł". "To więcej pieniędzy, niż dostaje za pracę początkujący nauczyciel, urzędnik czy pracownik socjalny. Wsparcie bez pracy nie powinno być większe, niż wartość pracy!" - podkreślił. "Niepracująca matka trójki dzieci". Premier: Obrażanie kobiet Na słowa Michała Przybylaka odpowiedział od razu wiceminister Marcin Warchoł. "Matka trójki dzieci pracuje na trzech etatach 24 godziny na dobę. Proszę nie obrażać ludzi" - odpisał. Na wpis zareagował także premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu stwierdził, że "po to mamy dwoje uszu i jedne usta, abyśmy dwa razy tyle słuchali, co mówili". "Niech Pan nie obraża kobiet, które w pocie czoła pracują, wychowując dzieci. Nigdy nie jest za późno na lekcje szacunku i pokory" - stwierdził premier. Wiceprzewodniczący wielkopolskiej Nowoczesnej postanowił odpisać szefowi rządu w komentarzu. "Bardzo szanuję pracę matek przy wychowaniu dzieci, tak jak szanowałem moją mamę, która niestety już nie żyje" - podkreślił Przybylak. "Równie mocno szanuje pracę zawodową Polaków i uważam, że ich wynagrodzenie powinno być godne, wyższe niż świadczenia socjalne" - dodał aktywista. Dalej Przybylak tłumaczył, co miał na myśli, zamieszczając wcześniejszy wpis. "Pojawiło się sporo komentarzy. Preczyzuję więc: 1. Niepracująca zawodowo matka, bo wychowanie dzieci jest pracą. 2. Niekoniecznie samotna, może mieć partnera, który świetnie zarabia" - napisał działacz Nowoczesnej. "Niepracująca matka trójki dzieci". Lawina komentarzy Post Michała Przybylaka odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych. Zareagował na niego także m.in. rzecznik PiS Rafał Bochenek. Stwierdził on, że "niepracująca matka trójki dzieci" to "sprzeczność sama w sobie". "Tak może napisać ktoś, kto jest oderwany od rzeczywistości i nie ma szacunku do kobiet, które poświęcają się wychowaniu dzieci, często ponad swoje siły. Drogie Panie, my, jako Prawo i Sprawiedliwość, jesteśmy z Wami, zawsze byliśmy" - dodał Bochenek. W ostrych słowach skrytykowała post Michała Przybylaka publicystka Interii Kamila Baranowska. "Obyś człowieku popracował kiedyś tyle, co 'niepracująca matka trójki dzieci'. Szkoda, że jeszcze 'kura domowa' nie napisał" - oceniła dziennikarka. "Zanim ta matka zajęła się wychowywaniem dzieci, finansowała studia partyjnych działaczy oraz dotację budżetową, jaką państwo ich partii wypłacało" - oceniła blogerka kataryna. "Z punktu widzenia społeczności, lepiej niech kasa idzie do matki, niż do partyjnych działaczy zwolnionych do 26 roku życia z PIT na nasz koszt" - dodała.