"Będziemy przeciwko, ogłosimy to dziś wieczorem, choć chcemy jeszcze porozmawiać na spotkaniu zarządu" - powiedział PAP jeden z najważniejszych polityków Platformy. O ewentualnym poparciu dla Krasnodębskiego zarząd Platformy dyskutował już dwukrotnie - w zeszły piątek i we wtorek. Europoseł PiS miałby - jako przedstawiciel Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) - zastąpić w kierownictwie PE odwołanego w lutym Ryszarda Czarneckiego (PiS). "Dyskutowaliśmy o tym i nikt nie był za tym, żeby pana europosła Krasnodębskiego poprzeć" - powiedział w środę PAP poseł Rafał Grupiński z zarządu Platformy. Jak dodał, sprzeciw polityków PO budzą m.in. jego wypowiedzi, w których mówił o potrzebie rozpisania referendum na temat wyjścia Polski z UE oraz sugestie, że Donald Tusk powinien przyjąć obywatelstwo niemieckie. "Gdyby pan Krasnodębski w tych wszystkich sprawach wyraził żal, ubolewanie, a Donalda Tuska za tego typu sugestie przeprosił, wtedy być może inaczej moglibyśmy podejść do sprawy, ale niestety tacy ludzie, jak Czarnecki, czy Krasnodębski po prostu nie dają nam szans" - podkreślił Grupiński. Kandydatura Zdzisława Krasnodębskiego na wiceprzewodniczącego PE nie została jeszcze oficjalnie zgłoszona; Grupa EKR ma się zająć tą sprawą w środę. Czarnecki został 7 lutego odwołany z funkcji wiceszefa PE za swoją wypowiedź, w której porównał europosłankę PO Różę Thun do szmalcownika.