Problemy Antoniego Macierewicza sięgają 31 października. Wówczas, jak opisali dziennikarze "Faktu" były minister obrony narodowej odbył niebezpieczny rajd ulicami Warszawy, naruszając wiele przepisów ruchu drogowego, co zostało udokumentowane zdjęciami i materiałem wideo. Polityk Prawa i Sprawiedliwości miał wówczas m.in. rozmawiać przez telefon, siedząc za kierownicą samochodu, a także wyprzedzać w niedozwolonym miejscu. Mandaty dla Antoniego Macierewicza. Polityk PiS z 21 punktami karnymi Na temat zachowania za kierownicą polityka PiS wypowiedział się rzecznik prasowy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jacek Dobrzyński we wpisie w mediach społecznościowych ujawnił, jaką karę otrzymał Antoni Macierewicz za złamanie przepisów. "Poseł Macierewicz za swoje wykroczenia drogowe dostał trzy mandaty łącznie na 1800 zł i 21 punktów. Dalsze kroki policji po zsumowaniu punktów karnych byłego ministra" - napisał. Jak udało się ustalić dziennikarzowi Polsat News Robertowi Guście, wspomniane "dalsze kroki policji" to odebranie uprawnień do prowadzenia pojazdów. Polityk PiS miał już bowiem na koncie 10 punktów karnych, kolejne 21 oznacza przekroczenie dopuszczalnego w Polsce limitu 24 punktów. Niebezpieczny rajd polityka PiS. Antoni Macierewicz tłumaczy Sam zainteresowany odniósł się do sprawy złamania przepisów ruchu drogowego na antenie TV Republika. Wiceprezes PiS zapewnił, że "jest absolutnie do dyspozycji" policji. - Zrealizuję wszystko, co będzie wynikało z konsekwencji, jeśli takie działania rzeczywiście miały miejsce - stwierdził. Polityk przyznał, że "jazda z telefonem w ręku jest niedopuszczalna" i nie można łamać prawa w tej kwestii. - Donald Tusk zrobił to i w 2021, 2022 i 2023 roku i w tej sprawie pan Tomasz Siemoniak milczał - dodał. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!