Media donosiły w ostatnim czasie, że Andrzej Duda planuje m.in. utworzenie nowego stanowiska sekretarza stanu do spraw społeczeństwa obywatelskiego. Stworzenia takiej funkcji Duda zapowiedział jeszcze w kampanii wyborczej, w piśmie do Pawła Kukiza. Według doniesień medialnych ze stanowiskiem szefowej Kancelarii Prezydenta miałaby pożegnać się Halina Szymańska; miałaby ona reprezentować Polskę w Europejskim Trybunale Obrachunkowych. W poniedziałek odbyła się kolejna runda negocjacji między liderami Zjednoczonej Prawicy, dotyczących nowej umowy koalicyjnej oraz rekonstrukcji rządu. Według informacji do kolejnego spotkania koalicjantów dojdzie w czwartek około południa. W poniedziałkowych rozmowach przy Nowogrodzkiej uczestniczył m.in. prezesa PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki oraz koalicjanci: lider Solidarnej Polski - Zbigniew Ziobro i szef Porozumienia - Jarosław Gowin. Później doszło do rozmowy w gronie PiS z udziałem szefa rządu. Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel poinformował, że konsultacje dotyczące rekonstrukcji rządu wciąż trwają. - O efektach rozmów poinformuje kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości - mówił Fogiel dziennikarzom. Prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z PAP na początku sierpnia zapowiedział, że rekonstrukcja rządu odbędzie się we wrześniu lub najdalej na początku października. Jak zaznaczył, plan zakłada zmniejszenie liczby resortów do 12. Pytany, czy koalicjanci z Solidarnej Polski i Porozumienia otrzymają w takim razie po jednym resorcie, lider PiS odparł: "Przy takiej liczbie ministerstw, to po prostu wynika ze zwykłej arytmetyki, i to tak traktowanej bardzo - można powiedzieć - szczodrze dla naszych koalicjantów". W środę w ubiegłym tygodniu rzecznik rządu Piotr Müller powtórzył, że rekonstrukcja rządu planowana jest na przełom września i października. Według niego nie zapadła jeszcze decyzja co do ostatecznej liczby przyszłych ministerstw. Pytany o dotychczasową umowę koalicyjną Zjednoczonej Prawicy, zgodnie z którą politycy Solidarnej Polski i Porozumienia mają w rządzie po dwie teki, Müller odparł, iż ustalenie to dotyczy obecnej liczby ministerstw, a teraz dojdzie do pewnej modyfikacji "jeżeli chodzi o liczbę resortów i zakresy działów administracji rządowej". - Naturalne jest to, że skoro Prawo i Sprawiedliwość, największa partia w Zjednoczonej Prawicy, będzie miała mniej resortów, to tak samo proporcjonalnie nasi koalicjanci tę liczbę resortów powinni mieć mniejszą - dodał. W obecnym rządzie Mateusza Morawieckiego funkcjonuje 20 ministerstw.