Do rozdania jest ok. 300 mln złotych. Przedsiębiorcy są rozgoryczeni - z 800 złożonych wniosków, odpadła połowa z przyczyn formalnych, czyli m.in. dlatego że nie załączono oryginalnego zaświadczenia z ZUS-u, lecz kopię. Informacja o tym, że musi to być oryginał, znalazła się w instrukcji wydanej w ostatniej chwili, kiedy firmy wnioski już złożyły. - Instrukcja nie podawała, że kopie dokumentów mają być potwierdzone notarialnie - skarży się Kinga Szuman z firmy starającej się o dotację. Jej przedsiębiorstwo nie dostanie 2 mln zł unijnych dotacji. Jest to skandal. Widać, że jakiemuś urzędnikowi nie podoba się, że polskie firmy mogą dostać pieniądze z Unii Europejskiej - dodaje Kinga Szuman. Elżbieta Paradowska z resortu gospodarki tłumaczy, że instrukcja jest mało ważna, ważna jest ustawa. Podstawą są przepisy. Przedsiębiorcy powinni zacząć od przepisów, a nie od instrukcji, a ustawa nie mówi, że zaświadczenia powinny być składane w oryginale.