Jeszcze w tym tygodniu wiodący polscy politycy chcą otworzyć drogę następcy Donalda Tuska powołanego na szefa Rady Europejskiej - pisze "Sueddeutsche Zeitung". Gazeta podaje, że według informacji rzeczniczki rządu, Tusk w najbliższych dniach zamierza podać się do dymisji, po czym prezydent Bronisław Komorowski będzie prowadził rozmowy sondażowe. "Ze względu na panującą różnicę zdań w łonie rządzącej koalicji może dojść przy tym do kontrowersyjnych dyskusji" - stwierdza "SZ". Zwraca uwagę, że wysunięta przez PO kandydatura marszałek Sejmu Ewy Kopacz budzi obawy zwłaszcza w gronie polityków z otoczenia byłego szefa MSW Grzegorza Schetyny. Ich zdaniem podczas przyszłorocznych wyborów do Sejmu Kopacz może przegrać, "brakuje jej bowiem charyzmy". Ewa Kopacz, była minister zdrowia, wątpiła w międzyczasie w swoją kandydaturę. W wielogodzinnej rozmowie Tusk jednak ją przekonał, podkreśla "SZ". Własne ambicje trzyma na wodzy brany także pod uwagę jako następca Tuska Tomasz Siemoniak. Szef MON popiera Kopacz mówiąc o niej jako o bardzo niezależnej osobie, która "z pewnością dysponuje wszystkimi cechami urodzonego przywódcy". Monachijski dziennik zaznacza, że Komorowski najwyraźniej przykłada wiele uwagi do przestrzegania procedur wymaganych przez konstytucję, zgodnie z którymi po rozmowie z partiami sam desygnuje nowego szefa rządu. "Czy Komorowski, pochodzący także z szeregów PO i należący tam do wiodących postaci, demonstruje w ten sposób tylko swoją wymaganą przez prawo niezależność, czy chce wywrzeć wpływ na decyzje personalne, pozostaje otwarte", komentuje "SZ". Powołując się na doniesienia polskich mediów pisze też, że Komorowski nie życzy sobie, by w nowym gabinecie znaleźli się "wieloletni i znany na arenie międzynarodowej szef dyplomacji Radosław Sikorski, podobnie jak dotychczasowy minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz". Obydwaj wplątani byli w aferę taśmową, wyjaśnia gazeta, przypominając jej kulisy i "mały skandal" wywołany wulgarnymi i lekceważącymi wypowiedziami Sikorskiego na temat USA. "Sueddeutsche Zeitung" podkreśla, że Bronisław Komorowski chce desygnować nowego premiera jak najszybciej, by "utrzymać polityczną stabilizację kraju". oprac. Elżbieta Stasik, Redakcja Polska Deutshe Welle