To pierwszy laureat Nagrody imienia Biskupa Andrzejewskiego, który nie jest Polakiem. Odbierając dziś w siedzibie Episkopatu Polski wyróżnienie powiedział, że to najważniejsza chwila w jego życiu. Inspiracją do rozpoczęcia pomocy Polakom była wizyta w byłym obozie zagłady w Auschwitz i odwiedziny na dożynkach w Częstochowie - mówi IAR Josef Rottenaicher. "Były dwa impulsy, żeby rozpocząć pomoc. Pierwszy to wizyta w 1973 roku w Auschwitz. Drugi to udział w centralnych dożynkach w Częstochowie. Widziałem tam ponad 400 tysięcy ludzi, którzy się modlili. Zapytałem wtedy, jak my Niemcy mogliśmy napaść na taki naród? Wtedy właśnie poczułem głęboką solidarność z Polakami, a szczególnie z polskimi rolnikami" - tłumaczył Josef Rottenaicher. Sławomir Siwek z kapituły nagrody podkreśla, że to wyróżnienie jest wyrazem pamięci i podziękowania za wsparcie, którego udzielił nam Josef Rottenaicher. W rozmowie z IAR przypomina, że w czasach stanu wojennego pomoc do Polski szła głównie z Niemiec - to mimo Muru Berlińskiego. "oza tym Polacy, chętnie korzystają z pomocy, a nie zawsze pamiętają, eby za nią podziękować. Nagroda ma być takim podziękowaniem" - pokreślał Sławomir Siwek. Josef Rottenaicher wcześniej został wyróżniony w naszym kraju Złotym Krzyżem Zasługi za "budowanie mostów między Polską i Niemcami". Otrzymał też medal ministra rolnictwa i rozwoju wsi, za pomoc udzieloną powodzianom. Nagrodę imienia biskupa Romana Andrzejewskiego byłego krajowego duszpasterza rolników, przyznaje Fundacja "Solidarna Wieś" i tygodnik rolników "Obserwator". Dotychczas otrzymali ją między innymi profesor Andrzej Stelmachowski, kardynał Józef Glemp i Roman Kluska. Patronem medialnym nagrody jest Polskie Radio.