43-letni obywatel Niemiec usiłował przekroczyć polsko-ukraińską granicę przez przejście w Korczowej. Podczas odprawy przedstawił funkcjonariuszom SG czeski paszport. "Już na pierwszy rzut oka dokument budził podejrzenia co do swojej autentyczności. Wnikliwsze badanie wykazały, że strona personalna paszportu została w całości przerobiona, a następnie wklejona do autentycznego czeskiego paszportu. Okazało się także, że czeski paszport figuruje w bazach SiS i Interpol jako utracony na terytorium Czech" - wyjawiła mjr Pikor. Dodała, że podróżny okazał funkcjonariuszom podczas odprawy granicznej jeszcze prawo jazdy i dowód osobisty, które także były fałszywe. "Mężczyzna przyznał, że jest obywatelem Niemiec, chciał towarzyszyć swojej partnerce w powrocie na Ukrainę, ale nie zdążył na czas wyrobić niemieckiego paszportu. Dlatego postanowił na granicy z Ukrainą udawać Czecha" - wyjaśniła rzeczniczka. Niemiec za komplet fałszywych dokumentów miał zapłacić w swoim kraju tysiąc euro. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i dobrowolnie poddał karze pozbawienia wolności. Jej wymiar uzgodniono na rok i dwa miesiące w zawieszeniu na dwa lata.