Według tygodnika ekstradycja możliwa jest w najbliższym czasie. Eksperci resortów spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i sprawiedliwości porozumieli się w miniony piątek, że 88-letni Demjaniuk miałby przylecieć do Monachium samolotem rejsowym, a nie wojskowym - podaje "Spiegel". Powinni mu towarzyszyć lekarz i funkcjonariusz policji. Demjaniuk, który nie ma obywatelstwa żadnego państwa, musiałby również uzyskać dokument umożliwiający jego identyfikację. W zeszłą środę prokuratura w Monachium wydała nakaz aresztowania mieszkającego w Ohio Demjaniuka w związku z zarzutami o współudział w zamordowaniu 29 tysięcy europejskich Żydów w obozie koncentracyjnym w Sobiborze pomiędzy marcem a końcem września 1943 r. - Kiedy tylko znajdzie się on w Niemczech, możliwe będzie przedstawienie aktu oskarżenia - powiedział w środę rzecznik monachijskiej prokuratury Anton Winkler. Według "Spiegla" przeszkodą w procesie może być jednak zły stan zdrowia Demjaniuka. Jego syn powiedział tygodnikowi, że u ojca stwierdzono wstępne stadium białaczki. Gdyby trafił do więzienia, jego stan mógłby się znacznie pogorszyć. O tym, czy Demjaniuk może zostać przewieziony do Niemiec, zdecyduje amerykański lekarz.